Przez trzy dni samotnie umierał z wychłodzenia. Sąsiedzi uratowali mu życie

i

Autor: Pixabay Przez trzy dni samotnie umierał z wychłodzenia. Sąsiedzi uratowali mu życie

PORUSZAJĄCE

Przez trzy dni samotnie umierał z wychłodzenia. Sąsiedzi uratowali mu życie

2023-12-15 13:24

W Dubiecku na Podkarpaciu rozegrał się dramat. Zaniepokojeni sąsiedzi wezwali policję w sprawie sąsiada, którego nie widzieli od trzech dni. Drzwi od domu były zamknięte, starszy mężczyzna nie odpowiadał na pukanie. Po wejściu do jego domu okazało się, że senior jest nieprzytomny, a temperatura w środku była bliska zeru. Sprawdź, co wydarzyło się w Dubiecku na Podkarpaciu.

Podkarpacie. W Dubiecku reakcja sąsiadów uratowała życie seniorowi

W Dubiecku na Podkarpaciu zaniepokojeni sąsiedzi wezwali policję w sprawie sąsiada. Blisko 80-letni mężczyzna nie był widziany od trzech dni. Okoliczni mieszkańcy wiedzieli, że ich senior jest przewlekle chory, więc wezwali policję. 

Na miejsce przyjechali funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Dubiecku. Pomimo pukania sąsiad nie dawał znaku życia, w domu panowała cisza. Okazało się, że drzwi są zamknięte, a klucz znajduje się w drzwiach od strony wewnętrznej. Policjantom pomimo to udało się dostać do środka, w dodatku bez uszkodzenia mienia staruszka.

W domu seniora z Dubiecka na Podkarpaciu panowała koszmarnie niska temperatura, zaledwie 6°C. Mężczyzna został znaleziony nieprzytomny z wychłodzenia, trząsł się z zimna. Nie wiadomo, ile czasu tak leżał, ale pewne jest, że gdyby nie interwencja sąsiadów i szybka reakcja funkcjonariuszy, zamarzłby na śmierć.

Na miejsce wezwano pogotowie, a do czasu przyjazdu senior został okryty kocami. Wdzięczni sąsiedzi napisali list do Komendanta Głównego Policji, Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie oraz do Komendanta Miejskiej Policji w Przemyślu z podziękowaniami dla funkcjonariuszy z Dubiecka, bez pomocy których sytuacja skończyłaby się tragedią. 

Sąd tłumaczył dlaczego Grzegorz G. usłyszał najsurowszą z możliwych kar

Quiz. Zima w PRL

Pytanie 1 z 12
Jak nie było sanek, to z górki najlepiej zjeżdżało się na:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki