Wybory na prezydenta Rzeszowa. Kotula z nowym pomysłem
Waldemar Kotula, kandydat na prezydenta Rzeszowa opowiedział o swoim pomyśle. Chciałby on co roku przeznaczać po 300 tys. zł dla każdej rady osiedla. Zaznacza, że nie chce rezygnować z budżetu obywatelskiego, a pieniądze o których mowa, to dodatkowe środki.
- Jeżeli mieszkańcy zaufaliby mojej kandydaturze i wybrali na prezydenta Rzeszowa, to chciałbym przeznaczyć po 300 tys. zł dla każdej rady osiedla na zadania inwestycyjne. 300 tys. zł razy 33 osiedla daje to kwotę prawie 10 mln zł – mówił w środę Kotula.
Zwrócił uwagę, że byłaby to "mniej więcej taka sama kwota jaka jest przeznaczana na budżet obywatelski". "Nie chciałbym rezygnować z budżetu obywatelskiego. To byłyby dodatkowe środki przeznaczone na inwestycje" – zapowiedział kandydat na prezydenta miasta. Jak zaznaczył, "to nie jest jakiś innowacyjny pomysł". "On już istnieje w innych miastach. Takie środki mają rady osiedli m.in. w Gdańsku, Krakowie, Lublinie. Wydawany są one na potrzeby lokalne, np. budowa miejsc parkingowych, oświetlenia, placów zabaw" – powiedział Kotula. W jego ocenie, "nie jest to duża kwota z budżetu miasta na inwestycje, a pomoże rozwiązać drobne sprawy".
Rządzący Rzeszowem od 2002 r. Tadeusz Ferenc złożył rezygnację 10 lutego po tym, jak przeszedł COVID-19. Zgodnie z opublikowanym rozporządzeniem premiera wybory w mieście odbędą się 9 maja. Chęć kandydowania - oprócz Kotuli – dotychczas zgłosili m.in. popierana przez Prawo i Sprawiedliwość wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, proponowany i konsekwentnie wspierany w trakcie kampanii przez Ferenca wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł, b. współpracownik Ferenca, wiceprzewodniczący rady miasta i szef klubu Rozwój Rzeszowa Konrad Fijołek; popierają go m.in. PO, Lewica, PSL i Ruch Polska 2050, poseł Konfederacji Grzegorz Braun oraz były poseł Kukiz’15 Maciej Masłowski.
Podcasty
Playlisty tematyczne
