Roman Kałamarz oprócz licznych zasług na rzecz gminy był znany w środowisku sportowym. Wspierał liczne drużyny sportowe, nie tylko ze swojej gminy, ale też ze wsi Studzian, gdzie mieszkał. Lista jego zasług jest bardzo długa. Wspólnie z małżonką podejmowali wiele inicjatyw na rzecz uboższych i potrzebujących. Wspólnie pomagali, często nie mówiąc o tym nikomu.
-Nikomu nie odmawiał pomocy. Pracowity, konsekwentny i twardy - wspominają samorządowcy.
Na fotelu Wójta Gminy Jarosław usiadł jako doświadczony działacz lokalny. Wcześniej był naczelnikiem tej gminy. Przez 29 lat jego rządów w gminie zmodernizowano wszystkie szkoły. Każda placówka oświatowa ma potężną halę sportową. Zabiegał o to, by wszyscy mieszkańcy zostali podłączeni do kanalizacji, co mu się udało. Gmina pod jego skrzydłami rozwijała się tak prężnie, że przybyło tam mieszkańców i to ponad dwa tysiące osób.
Od kilkunastu miesięcy Roman Kałamarz walczył z chorobą nowotworową. Przegrał tę nierówną walkę w niedzielę 15 grudnia 2019 r.
Lokalne media wspomniały słowa zmarłego wójta: - Przez te wszystkie lata miałem wiele propozycji objęcia wyższych stanowisk, ale zdecydowałem się zostać tutaj. Jestem przywiązany do pomocy ludziom, bo przychodzą do mnie z różnymi problemami. Raz, że zięć bije, raz, że nie chcą drogi przez swoją działkę. Tak buduje się zaufanie wyborców - powiedział w jednym z wywiadów polityk. Taki zostanie w pamięci tych, którzy go opłakują.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: