- Potwierdzam, że w sobotę doszło do pierwszego zgonu w szpitalu Chorzowie, wczoraj nastąpił drugi. Podejrzewamy, że śmierć mogła nastąpić w wyniku zażycia dopalaczy. Badania toksykologiczne są w toku. Nie łączymy tych przypadków - informuje chorzowska prokuratura.
- 14 maja wieczorem zmarł 16-latek z Knurowa. W trakcie drogi do szpitala w Katowicach jego stan się pogorszył, dlatego wylądował w szpitalu w Chorzowie. Tutaj mamy być może do czynienia z przypadkiem śmierci po zażyciu dopalacz. Natomiast drugi, sobotni przypadek to 20-letni mężczyzna, który został przewieziony po próbie samobójczej w wyniku zażycia leków. Na izbie przyjęć nastąpiło zatrzymanie akcji serca, mężczyzna zmarł. Dlatego nie można łączyć tych przypadków! - mówi Sebastian Imiołczyk, rzecznik KMP w Chorzowie. Oczywiście w obu przypadkach zostaną przeprowadzone badania toksykologiczne.
Teraz śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok i opinie lekarzy, które pozwolą na szczegółowe określenie przyczyn zgonów.