Tony śmieci przywożone z Niemiec do Polski

i

Autor: Policja Śląska

„IMPORTOWALI” śmieci na dzikie wysypiska. Za ich utylizację płacą podatnicy

2019-08-17 13:48

Śledztwo trwało rok. Zgromadzone dowody pozwoliły bytomskiej policji na zatrzymanie pięciu osób. Prokurator przedstawił zarzuty dotyczące transgranicznego transportu odpadów. Za takie przestępstwo grozi do pięciu lat odsiadki.

Wszystko zaczęło się od przeprowadzonej w 2018 r. kontroli ciężarówki, której kierowca wysypywał odpady w rejonie nieużytków. W styczniu 2018 r. bytomscy policjanci dostali tzw. cynk, że do miasta zdąża ciężarówka wyładowana odpadami i wcale nie zamierza je wyrzucić na legalnie działającym wysypisku. Policjanci podążyli tropem ciężarówki. Wjechała ona na miejskie nieużytki. Kierowca zaczął zrzucać z paki odpady, gdy nagle zobaczył… „Stróże prawa powstrzymali kierowcę i przystąpili do kontroli dokumentów przewozowych. Okazało się, że był to transport tworzyw sztucznych z Niemiec...” – czytamy w komunikacie (z 17 sierpnia) bytomskiej policji. W ubiegłym tygodniu, po roku śledztwa, „mundurowi zatrzymali 5 osób w wieku od 33 do 67 lat (…). Wobec zatrzymanych zastosowano policyjny dozór oraz poręczenia majątkowe. Postępowanie jest w toku”.

„Importowanie” niebezpiecznych odpadów, a także składowanie na dziko śmieci krajowego pochodzenia, to złoty biznes dla tzw. mafii śmieciowej. Co prawda odpady śmierdzą, ale nie organizatorom tego procederu. Kłopot z ich utylizacją w przewidzianych prawem warunkach spada, koniec końcem, na podatników. O tym, że jest to grubszy, przestępczy biznes, niech świadczy to, że Prokuratura Regionalna w Katowicach obecnie nadzoruje ok. 100 postępowań. Jedno z nich dotyczy składowania 2452 t odpadów na nielegalnym wysypisku. Sprawa jest w toku. Kiedyś winni zostaną osądzeni. Jednak za utylizację tego śmiecia zapłaci właściciel gruntu lub samorząd terytorialny. Będzie to kosztowało ok. 8 mln zł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki