„Jestem Jaworek”. Zabójca z Borowców nagrał się przed śmiercią. Jego słowa mrożą krew w żyłach

2025-09-08 5:15

Nowe fakty w sprawie Jacka Jaworka, zabójcy z Borowców, wychodzą na jaw. Jak podaje Eska Śląskie News, śledczy dotarli do nagrania, które mężczyzna wykonał w marcu 2023 roku w ukryciu u swojej ciotki w Dąbrowie Zielonej. Na krótkim filmie Jaworek, zmieniony nie do poznania, rejestruje siebie i komentuje pogrzeb swojego chrzestnego. Eksperci nie mają wątpliwości – zrobił to świadomie.

Super Express Google News
  • W marcu 2023 roku Jacek Jaworek, poszukiwany za potrójne zabójstwo w Borowcach, nagrał film, który ujawniono w trakcie śledztwa.
  • Na nagraniu Jaworek, z zmienionym wyglądem, mówi o pogrzebie znajomego, co według ekspertów wskazuje na jego narcystyczną potrzebę kontroli i buntu.
  • Film znaleziono na smartwatchu ukrytym w Dąbrowie Zielonej, gdzie Jaworek ukrywał się u swojej ciotki, Teresy D., która stanie przed sądem za pomocnictwo.
  • Jaworek popełnił samobójstwo 19 lipca 2024 roku, co zakończyło postępowanie karne, ale nie zamknęło wszystkich wątków sprawy.

Sprawa Jacka Jaworka, nazywanego „zabójcą z Borowców”, od lat budzi ogromne emocje. Przez trzy lata unikał organów ścigania, mimo że jego wizerunek znała cała Polska. Jak informuje Eska Śląskie News, w trakcie śledztwa ujawniono nagranie wideo, które Jaworek zarejestrował w marcu 2023 roku, kilka miesięcy przed swoją śmiercią.

Zobacz: Jacek Jaworek przez trzy lata ukrywał się gdzieś w okolicy? Jego strój mówi wiele

Na filmie, cytowanym przez "Fakt", mężczyzna mówi:

„Jestem Jaworek. Dzisiaj mamy 22 marca. 2023 roku. Pogrzeb Kazika R. Zdziwko, co? Bywa i tak. Nara”.

Widać na nim człowieka zupełnie odmiennego od poszukiwanego wizerunku – z długimi, siwymi włosami sięgającymi ramion, brodą i zmienionym głosem. Śledczy ustalili, że nagranie zostało wykonane w pokoju należącym do jego ciotki w Dąbrowie Zielonej, u której Jaworek przez długi czas się ukrywał. Charakterystyczne belki na suficie i odgłosy radia lub telewizora w tle pozwoliły na potwierdzenie miejsca.

Według "Faktu", nagranie znaleziono na smartwatchu ukrytym wraz z innymi urządzeniami w foliowych workach za lodówką. To właśnie w tych nośnikach Jaworek gromadził informacje i pamiątki ze swojego życia w ukryciu.

Eksperci są zdania, że nagranie było celowe. – „Jaworek świadomie nagrywa swoją wypowiedź, robi to z myślą, że ktoś będzie to oglądał i do tej osoby lub osób kieruje przekaz” – wskazał biegły psycholog i profiler, cytowany przez "Fakt".

Psychologowie podkreślają, że widać tu element buntu i narcystycznej potrzeby kontroli. Była żona Jaworka nie była zaskoczona jego sposobem wypowiedzi. Rozpoznała charakterystyczny ton i zwrot „nara”, którego używał na co dzień. Kobieta wspominała także, że wielokrotnie okazywał przebiegłość i brak skrupułów. W akcie oskarżenia przeciwko niemu wskazano cechy narcystyczne, egocentryczne i buntownicze.

Przypomnijmy, że w nocy z 9 na 10 lipca 2021 roku Jacek Jaworek zamordował swojego brata Janusza, jego żonę Justynę oraz ich syna. Drugi z chłopców ocalał, ukrywając się w szafie. Po zbrodni Jaworek zniknął i przez trzy lata wymykał się policji.

Dopiero 19 lipca 2024 roku odnaleziono go martwego na terenie kompleksu rekreacyjnego w Dąbrowie Zielonej. Popełnił samobójstwo, strzelając sobie w głowę.

Śmierć Jaworka zakończyła postępowanie karne wobec niego, ale nie zamknęła wszystkich wątków sprawy. Jego ciotka Teresa D., która przez lata dawała mu schronienie, stanie przed sądem. Za pomocnictwo i ukrywanie siostrzeńca grozi jej do pięciu lat więzienia.

ZŁO - Jacek Jaworek
ZŁO - Zbrodnia Łowca Ofiara
Serhij Tkacz - Połohowski Maniak. ZŁO - Zbrodnia Łowca Ofiara

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki