Katowice: Tragedii można było uniknąć?! Przed zabójstwem Sebastiana próbowano porwać dziewczynkę

i

Autor: Policja Śląska Katowice: Tragedii można było uniknąć?! Przed zabójstwem Sebastiana próbowano porwać dziewczynkę

Katowice: Tragedii można było uniknąć?! Przed zabójstwem Sebastiana próbowano porwać dziewczynkę

2021-05-24 17:06

Dwa dni przed zabójstwem Sebastiana w Katowicach, ktoś próbował porwać 11-letnią dziewczynkę. Dziecku udało się jednak uciec, a sprawa została zgłoszona na policję. Istnieje prawdopodobieństwo, że te dwa zdarzenia są ze sobą powiązane. Internauci piszą, że gdyby udało się wówczas złapać mężczyznę, być może nie doszłoby do tragedii. Mieszkańcy nie zostawiają suchej nitki na śląskiej policji. Jak komentują to funkcjonariusze? Początkowo twierdzili, że nie było takiego zgłoszenia, ale później przyznali, że faktycznie zdarzenie miało miejsce.

Spis treści

  1. Katowice: Dwa dni przed zabójstwem Sebastiana próbowano porwać dziewczynkę
  2. Policja śląska o próbie porwania 11-latki: "Potwierdzamy..."
  3. Porwał i udusił Sebastiana. Chciał go zamurować, by nikt się nie dowiedział

Katowice: Dwa dni przed zabójstwem Sebastiana próbowano porwać dziewczynkę

W sprawie zabójstwa 11-letniego Sebastiana pochodzącego z Katowic pojawiają się nowe fakty. Okazuje się, że w pobliżu miejsca, w którym doszło do porwania w Katowicach, dwa dni wcześniej nieznany mężczyzna próbował uprowadzić 11-letnią dziewczynkę. Rodzice dziecka, któremu na szczęście udało się uciec, zgłosili incydent na policję. "Zamaskowany facet w kominiarce, ubrany w różową bluzę i ciemne jeansy, gonił moją córkę w rejonie ulicy Hallera za sklepem Browarek. Gdyby nie fakt, że facet wywalił się przez drut ogrodzenia, a córka dała radę uciec, to nie wiadomo, jakby się to mogło skończyć", napisał pan Krzysztof w mediach społecznościowych. W sieci zawrzało! Internauci zaczęli pisać, że to mógł być ten sam sprawca, a tragedii można było uniknąć. Co na to policja? Komunikaty były sprzeczne, ale ostatecznie przyznano, że interwencja miała miejsce. 

Policja śląska o próbie porwania 11-latki: "Potwierdzamy..."

Początkowo policja śląska twierdziła, że takie zdarzenie nie miało w ogóle miejsca. "Nie zgłosili się do nas również żadni rodzice, ani nikt nie wskazał nam jakiegokolwiek dziecka, które byłoby gonione". Niedługo później pojawił się jednak nowy wpis. "Faktycznie potwierdzamy, że w piątek rano policjanci z komisariatu Policji V w Katowicach interweniowali w związku ze zgłoszeniem w opisanej sprawie. Czynności zostały podjęte niezwłocznie. Wcześniejszy błędny przekaz wynikał z opóźnienia w komunikacji pomiędzy administratorem strony internetowej, a funkcjonariuszami", napisano z oficjalnego konta policji śląskiej. Internauci są wstrząśnięci tym, co stało się w Katowicach. "Niewyobrażalna tragedia", "współczucia dla rodziny", piszą. 

Porwał i udusił Sebastiana. Chciał go zamurować, by nikt się nie dowiedział

Śląska policja poinformowała, że w sprawie śmierci Sebastiana z Katowic zatrzymała 41-latka. Jest nim Tomasz M. Mężczyzna jest optykiem, ma swój zakład optyczny niedaleko miejsca, gdzie znaleziono ciało Sebastiana. Jak dowiedziała się reporterka Super Expressu, 41-latek jest po rozwodzie, a w przeszłości był notowany za znęcanie się nad rodziną. Zatrzymany przyznał się już do porwania i zabójstwa Sebastiana z Katowic. Wskazał, że zwłoki wcisnął pod wybudowany garaż, bo chciał je tam zabetonować. Wcześniej porwał Sebastiana, gdy ten wracał z placu zabaw. Miał "pomylić się", bo chciał uprowadzić dziewczynkę. "Nie mogę w to uwierzyć, coś okropnego", czytamy w licznych komentarzach. Mieszkańcy łączą wyrazy wsparcia i współczucia dla rodziców zabitego chłopca. 

Sonda
Czy kara za posiadanie i rozpowszechnianie pornografii dziecięcej powinna być wyższa?
Miejsce, w którym znaleziono ciało 11-letniego Sebastiana

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki