Test na koronawirusa

i

Autor: Shutterstock Koronawirus w Polsce. Ministerstwo Zdrowia: 811 nowych przypadków. 14 w Kujawsko-Pomorskiem [13.08.2020] / Zdjęcie poglądowe

Koronawirus na Śląsku: Oszustwa przy testach w szpitalu? Pracownica: "Jest mi wstyd!"

2020-08-13 11:44

Związkowcy "Solidarności" ujawniają kolejne fakty w sprawie fałszowania testów na koronawirusa w szpitalu psychiatrycznym przy ul. Gliwickiej w Rybniku. W mediach społecznościowych podzielili się wiadomością, którą mieli otrzymać od pracownicy tej placówki. Jej relacja jest wstrząsająca!

W sprawie oszustw przy testach na koronawirusa, do których miało dochodzić - według mieszkańców i pracowników - w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku, pojawia się kolejny wątek. Zanim jednak do niego przejdziemy, przypomnijmy, że o skandalu powiadomili związkowcy Solidarności z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Personel miał nakazywać pacjentom wpisywanie w dokumentach, że mieli kontakt z osobą zakażoną, nawet jeśli takowego kontaktu nie było. Zastrzeżenia budził też sposób pobierania wymazów, bez należytych środków ostrożności. Placówka wydała oświadczenie, w których tłumaczyła się z zaistniałej sytuacji. Tymczasem w sprawie zabrała teraz głos pracownica szpitala, pani Anna, która rozmawiała z przedstawicielami "Solidarności". 

"Nie byłam przy tej całej żenującej sytuacji, ale pewnie tak to wyglądało. Jest mi przykro, że właśnie tak wyglądało pobieranie wymazów na terenie naszego szpitala. Pracuje tu od lat i serce mnie boli jak na to wszystko patrzę, co się w ostatnim czasie dzieje. A wynika to z tego że nie ma "dobrego gospodarza", a kadra zarządzająca sobie nie radzi. Jest to szpital leczący ludzi chorych psychicznie, uzależnionych, z różnymi problemami na podłożu psychicznym. Jak dochodzi do takich sytuacji to jest mi po prostu wstyd. Ale niestety przez ostatnie lata personel w tym szpitalu jest w ten sposób traktowany", czytamy w jej dramatycznym wpisie.

Wcześniej okazało się, że przy pobieraniu wymazów brało udział Wojsko Polskie! Potwierdziła to Alina Kucharzewska, rzeczniczka wojewody śląskiego, w rozmowie z portalem rybnik.com.pl. Zaprzeczyła jednak, by wojewoda nakazał zaznaczanie tylko opcji "po kontakcie z zakażonym". - Mimo że nie otrzymaliśmy oficjalnego pisma w sprawie badań w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku, zweryfikowaliśmy doniesienia medialne. Jako że próbki pobierali w tym konkretnym przypadku żołnierze, poprosiliśmy Wojsko o wyjaśnienie – mówi Kucharzewska na łamach portalu rybnik.com.pl.

Jak podaje serwis, dwóch żołnierzy zostało już odsuniętych od zadania, a wobec nich rozpoczęto postępowanie wyjaśniające. 

Dr Maciej Hamankiewicz: Epidemia przerosła polityków, rząd działa po omacku [Super Raport]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki