Prof. Karolina Sieroń ze Szpitala MSWiA w Katowicach

i

Autor: Facebook Prof. Karolina Sieroń ze Szpitala MSWiA w Katowicach

Ledwo przeżyła COVID-19. Lekarka wyznaje: „Obawiam się czwartej fali”

2021-07-10 8:59

Obawiam się czwartej fali pandemii – wyznaje prof. Karolina Sieroń ze Szpitala MSWiA w Katowicach. Lekarka sama przeszła ciężką chorobę po zakażeniu SARS-CoV-2 i ledwo przeżyła COVID-19. Na osiem dni podłączono ją do respiratora. Teraz – jak sama przyznaje – obawia się kolejnej fali pandemii, bo każda z nich jest inna i nie wiadomo, jak będzie przebiegać. – Musimy się szczepić – apeluje lekarka, która nie tylko doświadczyła cierpienia zakażonych pacjentów, ale też sama walczyła ze śmiercionośną chorobą wywoływaną przez koronawirusa.

Obawiam się czwartej fali pandemii, nie wiemy, jaka będzie, każda kolejna jest inna, musimy się szczepić – mówi prof. Karolina Sieroń ze Szpitala MSWiA w Katowicach w rozmowie z PAP. Lekarka na własnej skórze przekonała się, jak groźny może być COVID-19. Ledwo przeżyła skutki zakażenia. Specjalistka chorób wewnętrznych i gastroenterologii prowadziła oddział covidowy i sama poważnie zachorowała na COVID-19. Miała niemal całkowicie zajęte przez chorobę płuca, lekarze obawiali się, że nie przeżyje.

W rozmowie z Polską Agencją Prasową szczerze przyznała, że obawia się czwartej fali pandemii. Dziwi ją też to, że wciąż wiele osób nie chce się szczepić. – Niepokojące jest, że wciąż mamy dużą grupę osób niezaszczepionych, nawet wśród osób starszych, choć jest dostęp do szczepionek. Osoby niezaszczepione są najbardziej zagrożone – mówi lekarka.

Prof. Karolina Sieroń – lekarz i bohater pandemii

Prof. Karolina Sieroń otrzymała tytuł „Lekarza – Bohatera pandemii 2020” Nagrody Zaufania „Złoty OTIS 2021”, przyznawanej wybitnym lekarzom, farmaceutom, dziennikarzom, organizacjom pacjentów oraz firmom farmaceutycznym. Kierowała oddziałem covidowym Szpitala MSWiA w Katowicach, gdzie nadal prowadzi taki oddział oraz Oddział Chorób Wewnętrznych.

Podczas drugiej fali pandemii jesienią 2020 r. dyżurowała co drugą dobę, aż sama zachorowała na COVID-19 i była pacjentką w bardzo ciężkim stanie. Na osiem dni podłączono ją do respiratora.

Przekonałam się na sobie, jak nieoczekiwanie i dynamicznie może ta choroba przebiegać – przyznaje. Gdy się wybudziła – jak sama wspomina – nie miała siły napisać, że żyje, a powrocie do domu początkowo nie była w stanie się poruszać bez balkonika. Ze szpitala wyszła pod koniec listopada 2020 r., a jak tylko odzyskała siły, w styczniu 2021 r. wróciła do szpitala jako lekarz, tuż przed trzecią falą pandemii. I nadal zajmowała się chorymi na COVID-19, walczyła o ich życie.

Czwarta fala koronawirusa w Polsce! Niedzielski podaje datę

Ledwo przeżyła COVID-19. Obawia się kolejnej fali

Teraz obawiam się czwartej fali pandemii, nie wiemy jeszcze, jaka będzie, każda kolejna jest inna. Ta, która wystąpiła wiosną tego roku, była zupełnie inna od tej jesienią. Poluźniliśmy obostrzenia i nie zawsze się do nich stosujemy. Jeszcze doszły mistrzostwa Europy w piłce nożnej. Nie ma zatem wątpliwości, że będzie czwarta fala, pytanie tylko, kiedy i jaka – ostrzega prof. Sieroń.

Zauważa, że powinniśmy nadal przestrzegać podstawowych zasad sanitarnych, zachować odległość i nosić maseczki w pomieszczeniach zamkniętych. Profesor nie ma wątpliwości, że trzeba się zaszczepić przeciwko COVID-19. – Owszem – przyznaje – mogą być jakieś niepożądane działania poszczepienne, jak bóle głowy czy podwyższona temperatura ciała. Ale to nic w porównaniu do ciężkiego przebiegu COVID-19” – tłumaczy lekarka z Katowic.

Prof. Sieroń o swojej chorobie: Szanse przeżycia były niemal zerowe

– Wyszłam ze szpitala pod koniec listopada 2020 r. i jak tylko to było możliwe, od razu się zaszczepiłam. Zaszczepione są także moje dzieci, osiemnastoletnia córka i szesnastoletni syn. Miałam niski poziom przeciwciał po chorobie. Ale nawet jak mamy przeciwciała, to nie chroni nas to w 100 proc. przed ponownym zachorowaniem. Uważam, że nie ma na co czekać. Większość moich przyjaciół wręcz odliczała tylko dni, kiedy będą mogli się zarejestrować i zaszczepić. Zgodnie z wytycznymi już po miesiącu od zachorowania można i moim zdaniem należy się zaszczepić przeciwko COVID-19 – przekonuje prof. Sieroń.

Zapewnia, że czuje się teraz bardzo dobrze, zarówno mentalnie, jak i fizycznie. – Ratowali mnie koledzy z oddziału covidowego, a następnie Intensywnej Terapii. Potem była rehabilitacja, ciężka praca w domu. Koledzy przyznali po mojej chorobie, że wyniki badania tomografu komputerowego były tak złe, że szanse przeżycia były niemal zerowe. Prawie nie miałam już płuc, doszło do burzy cytokinowej i nadkażenia bakteryjnego – opowiada w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

COVID-19 zabija lekarzy. Statystyki

Z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że do 21 czerwca 2021 r. na COVID-19 zmarło 231 lekarzy, 185 pielęgniarek, 50 dentystów, 22 położne, 19 farmaceutów, 6 ratowników medycznych, 6 diagnostów i 5 fizjoterapeutów. Zakażenie SARS-CoV-2 wykryto u 72 410 pielęgniarek, 29 433 lekarzy, 11 094 fizjoterapeutów, 7 207 położnych, 3 630 farmaceutów, 3 628 ratowników medycznych, 3 281 dentystów i 2 548 diagnostów laboratoryjnych – informuje PAP.

Sonda
Obawiasz się wariantu Delta i czwartej fali koronawirusa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki