Zaginięcie kobiety, 4-letniego dziecka i towarzyszącej im osoby zgłoszono do Centrali Grupy Beskidzkiej GOPR w Szczyrku w sobotę, 10 maja około godziny 23.00. Poszukiwane osoby miały zarezerwowany nocleg w Magurce Wilkowickiej, jednak nigdy tam nie dotarły. Ratownicy GOPR, wspólnie z policjantami, rozpoczęli intensywne działania. Przeanalizowano zapisy z monitoringu, sprawdzono lokalne bazy noclegowe oraz szpitale. Równocześnie prowadzono poszukiwania na parkingach w okolicy. Mobilne centrum dowodzenia przeniesiono do schroniska na Magurce Wilkowickiej, aby koordynować akcję ze strategicznego punktu.
Wraz z upływem czasu warunki w górach stawały się coraz trudniejsze. Intensywne opady deszczu, spadająca temperatura i ograniczona widoczność znacząco utrudniały działania poszukiwawcze. Na miejscu pracowały patrole piesze, a także wykorzystywano specjalistyczny sprzęt, w tym quady i samochody terenowe. Mimo niesprzyjających warunków, ratownicy nie ustawali w wysiłkach, aby jak najszybciej odnaleźć zaginionych turystów.
Około godziny 2.40, poszukiwania zakończyły się nieoczekiwanym zwrotem akcji. Zaginieni turyści zostali odnalezieni w jednym z hoteli w Bielsku-Białej. Rodzina, zamiast spędzić noc w górskim schronisku, wybrała komfortowe warunki w mieście. W akcji poszukiwawczej udział wzięło 15 ratowników z Grupy Beskidzkiej GOPR oraz funkcjonariusze policji. Służby zakończyły działania około godziny 4.00 nad ranem.
Apel GOPR o odpowiedzialność
Mimo szczęśliwego zakończenia, ratownicy GOPR podkreślają, że sytuacja mogła mieć zupełnie inny finał. W oficjalnym komunikacie zaapelowali o odpowiedzialność i informowanie o zmianach planów podczas pobytu w górach.
- Jeśli korzystasz z noclegów w schroniskach lub chatkach górskich, a Twoje plany zmienią się lub zdarzy się inna sytuacja losowa – poinformuj o tym obsługę. W przeciwnym razie w niektórych sytuacjach może zostać uruchomiona procedura poszukiwawcza, która angażuje wielu ratowników i znaczące środki – podkreślają ratownicy GOPR.
Taka postawa pozwoli uniknąć niepotrzebnego angażowania służb i narażania ich na ryzyko w trudnych warunkach górskich.
Ciągowice. Nie żyje 42-letni motocyklista. Wpadł pod nadjeżdżającą skodę
