Nie warto przechodzić przez tory na skróty. SKUTKI TEGO BYWAJĄ TRAGICZNE

W sobotę (14 grudnia) o 22:17 w Katowicach Brynowie pociąg potrącił „ze skutkiem śmiertelnym, osoby postronnej, która przechodziła przez tory poza przejazdami i przejściami” – podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach. Ruch po torze, na który,m pociąg wjechał w człowieka, albo raczej człowiek wszedł po pociąg, został zamknięty na ponad cztery godziny. Wprowadzono ruch jednotorowy dwukierunkowy po drugim, czynnym torze. To spowodowało, 11 pociągów pasażerskich były w sumie opóźnione o 266 minut. Już w niedzielę o 5:05 w okolicach przystanku Katowice – Szopienice Południowe pociąg najechał na mężczyznę, który chciał sobie przejść na tzw. skróty. Miał szczęście w nieszczęściu. Przeżył, ale w stanie ciężkim przewieziony został do szpitala. Tu też zamknięto tor, prowadzący w kierunku Sosnowca.

Jeżeli pociąg jest w ruchu, tzn. ani nie rusza, ani nie wytraca szybkości, bo dojeżdża do przystanku, to szanse na przeżycie człowieka w zderzeniu z setkami ton żelastwa są praktycznie zerowe. Droga hamowania pociągu jest  kilkanaście razy dłuższa niż droga hamowania samochodu. Jeśli na samochód uderzony przez pędzący pociąg działają podobne siły jak na aluminiową puszkę potrąconą przez samochód, to jakie siły działają na człowieka, który stanął na drodze jadącego pociągu?