Dusił znajomą w trakcie awantury

Nieprzytomna kobieta leżała na podłodze. Policjant wyjął broń służbową i strzelił w szybę, liczyła się każda sekunda

Sąsiedzi zaalarmowali policję, o toczącej się za ścianą awanturze. Jednak gdy mundurowi dojechali na miejsce panowała cisza... To nie był dobry znak. Jak się później okazało, liczyły się sekundy. Policjant wyciągnął służbową broń i strzelił w szybę. Na podłodze leżała kobieta bez oznak życia, a zdezorientowany sprawca zaczął uciekać.

Przyszli w ostatniej chwili. Kobieta nie dawała żadnych oznak życia

Awantura rozegrała się na osiedlu „Sielanka” w Tarnowskich Górach. Sąsiedzi zawiadomili policję, bo słyszeli wołanie o pomoc, jednak gdy funkcjonariusze dotarli na miejsce, panowała cisza. Przez okno na parterze, dostrzegli leżącą na ziemi kobietę, która nie dawała oznak życia. Policjanci próbowali sforsować drzwi i okna. Bezskutecznie. Wtedy jeden z funkcjonariuszy wyciągnął broń służbową i strzelił w okno.

- Gdy mundurowi weszli do środka ujrzeli mężczyznę, który na ich widok, wyraźnie zaskoczony, rzucił się do ucieczki. Próbując wybiec z domu przez główne wejście, trafił wprost w ręce pozostałych policjantów - informuje tarnogórska policja.

Drugi patrol od razu zajął się kobietą, u której ustały funkcje życiowe. Rozpoczęła się walka o jej życie. Policjanci na przemian, przez kilkanaście minut, prowadzili czynności ratunkowe, które przyniosły efekt. Przywrócono krążenie 36-latce i przekazano ratownikom medycznym, którzy przetransportowali ją do szpitala.

- Jak się okazało, 36-letnia mieszkanka województwa lubelskiego od kilku miesięcy przebywała w Tarnowskich Górach. Jej znajomy - 23-latek z Rudy Śląskiej, został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Jak ustalili mundurowi, w trakcie awantury mężczyzna dusił kobietę, czego efektem było zatrzymanie u niej krążenia. Na miejscu pracowali tarnogórscy śledczy i technik kryminalistyki, którzy pod nadzorem prokuratora zabezpieczyli ślady przestępstwa. Dzięki zebranemu przez policjantów materiałowi dowodowemu, mężczyzna usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania zabójstwa 36-letniej kobiety - informuje policja.

Decyzją sądu trafił już do aresztu, gdzie będzie oczekiwał na wyrok. Zgodnie z kodeksem karnym może mu grozić nawet dożywotnia kara więzienia.

W tej akcji wzięli udział st. sierż. Michał Moj i post. Bartosz Szafrański oraz st. sierż. Paweł Szala i st. post. Marcin Piwowarski.

Sonda
Czy kara za usiłowanie zabójstwa powinna być wyższa?
Usiłowanie zabójstwa na Sądecczyźnie. W Sylwestra 18-latek ranił dwóch mężczyzn i potrącił policjanta

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki