Jedną z osób poszkodowanych przez firmę jest chłopak Pani Justyny. - 11 czerwca zaparkował samochód na jednym z katowickich osiedli w pobliżu Komendy Wojewódzkiej w Katowicach, ponieważ w tym czasie był dostarczyć dokumenty potrzebne, aby dostać się na szkołę policyjną. Cała sprawa zajęła mu góra 20 minut. Z wezwania wynika, że zaparkował najprawdopodobniej na osiedlu Sowińskiego - relacjonuje kobieta.
Kiedy wrócił do samochodu zobaczył, że założono mu blokadę, a dodatkowo dowiedział się, że będzie musiał zapłacić 150 złotych kary płatne na miejscu lub 200 złotych w ciągu tygodnia. To jednak nic - podczas zakładania blokady doszło do uszkodzenia felgi. Zdjęcia widoczne są w naszej galerii.
- Próbowaliśmy się z tymi ludźmi skontaktować, dzwoniliśmy, niestety telefon był głuchy. Ponadto pojechaliśmy do ich rzekomej siedziby, która mieści się w Dąbrowie Górniczej przy ul. Roździeńskiego 11. Niestety na miejscu okazało się, że żadnego biura tam nie ma. Wyglądało na opuszczone miejsce, pełna skrzynka na listy itd. Więc wyglądało to tak, jakby ich firma była picem na wodę - mówi zdenerwowana Justyna.
Policja jest niestety w tym przypadku bezradna. Jak mówi sierż. szt. Maciej Bajerski z KMP w Katowicach osoby, które zostały w ten sposób poszkodowane z tytułu działalności firmy mogą złożyć zawiadomienie odnośnie uszkodzenia na komisariacie, a sprawą zajmie się sąd.
- Niestety w tym aspekcie występuje pewna luka prawna. Na terenach prywatnych obowiązują przepisy prawa cywilnego. Taka firma wynajmowana przez zarządcę terenu np. spółdzielnię wykorzystuje brak odpowiednich przepisów. Niestety, policja mogłaby zadziałać tylko wtedy, gdyby firma wykraczała swoją działalnością na teren dróg publicznych - mówi Bajerski.
W internecie można odnaleźć przypadki w których kierowcy wygrywają batalię z Park Partner. Jak informowała katowicka Wyborcza w połowie 2017 roku Sąd Okręgowy w Katowicach wydał prawomocny wyrok nakazujący firmie Park Partner zwrot pieniędzy kobiecie, która za zdjęcie blokady zapłaciła 150 zł. W uzasadnieniu wyroku sąd podkreślił, że prawo do blokowania kół samochodów mają tylko policja oraz straż miejska. A fakt pobierania przez prywatną firmę pieniędzy za zdjęcie blokady uznał ze niezgodny z zasadą słuszności. W ocenie sądu parkingowi powinni informować kierowców, że parkują na prywatnym terenie i kosztuje to 150 zł. Wyrok był prawomocny. Takich spraw jest wiele, wszystkie musi rozstrzygać sąd. Również Pani Justyna chce wytoczyć ciężkie działa przeciwko Park Partner.
- W gruncie rzeczy zależy nam na tym aby odnaleźć osoby które podobnie jak my zostały poszkodowane przez ta działająca bezprawnie firmę. Liczymy że uda się odnaleźć osoby które miały z nimi styczność i złożyć pozew zbiorowy - mówi dziewczyna poszkodowanego.
ZOBACZ WIDEO: