Do zdarzenia doszło 19 lipca, jednak zgłoszenie o kradzieży saszetki z zawartością dokumentów i pieniędzy policjanci w Piekarach Śląskich otrzymali z końcem sierpnia. Poszkodowany w rozmowie z mundurowymi przyznał, że wynosił z bloku nieporęczne przedmioty, dlatego też pozostawił na chwilę saszetkę przy budynku, po czym pakując rzeczy do auta zapomniał zabrać ją ze sobą. - Jak się okazało leżący przedmiot szybko znalazł nowego właściciela. Chwilę po tym, jak 42-latek odjechał, pod blok podszedł mężczyzna, który mimo że się wahał, uległ pokusie i postanowił „zaopiekować się” zgubą. Ustalenie personaliów amatora cudzej własności było możliwe dzięki analizie zabezpieczonego nagrania z monitoringu - relacjonują funkcjonariusze.
Na tej podstawie kryminalni wytypowali sprawcę kradzieży, który został zatrzymany w swoim mieszkaniu. W wyniku przeszukania mundurowi odzyskali część skradzionego mienia.
- Zatrzymany mężczyzna usłyszał już zarzuty. Za kradzież grozi mu teraz do 5 lat więzienia. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokuratura i sąd - mówią policjanci.