Świętochłowice. Pijany kierowca zatrzymał samochód na rondzie i poszedł spać
W miniony piątek (6 listopada) dyżurny policji w Świętochłowicach odebrał zgłoszenie o stojącym na środku jezdni samochodzie, w którym kierowca zasnął za kierownicą. Informacje przekazał jeden ze świadków zdarzenia, który jadąc za nim, widział jak renault porusza się po drodze slalomem. - Na miejsce pojechali mundurowi z miejscowej drogówki. W okolicy stacji benzynowej przy DTŚ zauważyli stojący na rondzie samochód. Okazało się, że świadkowie zdarzenia widząc, że mężczyzna uciął sobie drzemkę z włączonym silnikiem, wyjęli kluczyki ze stacyjki. Gdy tylko stróże prawa obudzili 46-latka, okazało się, że jest on kompletnie pijany - relacjonują funkcjonariusze.
Polecany artykuł:
Świętochłowice. Kierowca miał również zakaz prowadzenia pojazdów
Przeprowadzone badanie trzeźwości wykazało w organizmie katowiczanina blisko 3,5 promila alkoholu. W trakcie kontroli okazało się również, że mężczyzna wsiadł za kierownicę pomimo 4-letniego zakazu sądowego. - Wkrótce o dalszym losie mężczyzny zadecyduje sąd. Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do wyroku sądu grozi mu kara do 5 lat więzienia. Postępowanie w sprawie prowadzi świętochłowicka komenda - mówią policjanci.