Rozwody

i

Autor: SHUTTERSTOCK Rozwody

Polacy rozwodzą się na potęgę. Pandemia pomogła, szokujące dane

Statystyki nie kłamią. Z początkiem roku do sądu trafia najwięcej wniosków rozwodowych. Do prawników z kolei, liczniej niż w innych miesiącach, zgłaszają się rozczarowani małżonkowie z prośbą o pomoc. Styczniowe rozstania to zaskakujący efekt postanowień noworocznych, które „umocniła”... pandemia. - Średnio, z początkiem roku, do Kancelarii trafia ok. 30 proc. więcej spraw rozwodowych w porównaniu do innych miesięcy. Ponadto, pandemia i kolejne lockdowny także odcisnęły piętno w statystykach rozwodowych, bowiem obserwujemy wzrost rozstań w stosunku do okresu sprzed pandemii - mówi Aneta Sołtysik z Kancelarii Kupilas&Krupa z Bielska-Białej.

Coraz więcej rozwodów. Szokujące dane

Początek roku to czas rozwodów. Statystyki nie kłamią – to właśnie w tym okresie do sądów trafia najwięcej wniosków rozwodowych. Dlaczego Polacy się rozwodzą? Styczniowe rozstania to zaskakujący efekt postanowień noworocznych, które „umocniła” pandemia. Adwokat Aneta Sołtysik z Kancelarii Kupilas&Krupa z Bielska-Białej wyjaśnia, że z jej doświadczenia czasy COVID-19 charakteryzują się zdecydowanie większą liczbą decyzji małżonków o rozstaniu. Ekspertka tłumaczy, z czym wiąże się decyzja o rozwodzie oraz w jakich sytuacjach rozważyć separację.

Dlaczego Polacy się rozwodzą? Wszystko przez postanowienia noworoczne

Okres pandemii COVID-19 wywrócił dotychczasowe życie do góry nogami. Przyczynił się do utraty pracy zarobkowej przez wielu ludzi czy zachwiania płynności finansowej w domowym budżecie. Do tego należy dodać wzmożoną opiekę rodziców nad dziećmi, nauczanie w domu i pracę zdalną. To zmusiło wielu małżonków do spędzania wspólnie znacznie więcej czasu niż zazwyczaj. W konsekwencji odbiło się to na ich relacjach i wpłynęło na decyzje o rozstaniu, które w wielu przypadkach tliły się już gdzieś „z tyłu głowy” jeszcze przed pandemią. Czynniki te, w połączeniu z utrzymującym się o kilku lat trendem „styczniowych” rozwodów, sprawiły, że w ostatnim okresie mamy do czynienia ze wzmożoną liczbą spraw rozwodowych. Ten efekt pandemii i postanowień noworocznych widać w statystykach Kancelarii.

- Z naszej praktyki wynika, że obecnie mamy do czynienia z dwoma zjawiskami. Średnio, z początkiem roku, do Kancelarii trafia ok. 30 proc. więcej spraw rozwodowych w porównaniu do innych miesięcy. Ponadto, pandemia i kolejne lockdowny także odcisnęły piętno w statystykach rozwodowych, bowiem obserwujemy wzrost rozstań w stosunku do okresu sprzed pandemii. Zanim jednak klienci podejmą decyzję o formalnym uregulowaniu faktu rozstania, często pytają o radę, czy zdecydować się na rozwód czy też na separację. Najpierw, warto także podjąć próbę naprawienia relacji między małżonkami -  tłumaczy Aneta Sołtysik z Kancelarii Kupilas&Krupa z Bielska-Białej.

Małżeństwo i rozwód w czasie pandemii koronawirusa

Do ilu rozwodów doszło w czasie pandemii koronawirusa w Polsce? W pierwszym kwartale 2021 roku w Polsce rozwiodło się 16 tys. par, 200 zdecydowało się na separację. Jednocześnie zawarto 13,3 tys. małżeństw. Jak wskazuje raport " Głównego Urzędu Statystycznego, liczba nowo zawieranych małżeństw pozostaje od 2013 r. na poziomie poniżej 200 tys., w 2020 r. zarejestrowano 145 tys. nowych związków (najwięcej w bieżącym stuleciu – 258 tys. – odnotowano w 2008 r.). W latach 2005–2019 orzekanych było – średnio – ok. 65 tys. rozwodów (po szczycie w 2006 r., kiedy było ich prawie 72 tys.), w 2020 r. z powodu pandemii i ograniczonej pracy sądów orzeczono jedynie 51 tys. rozwodów oraz 0,7 tys. separacji.

Więcej rozwodów w miastach niż na wsi

Jak podaje GUS, od 2011 r. – maleje liczba małżeństw istniejących, tj. każdego roku liczba nowopowstałych związków małżeńskich jest niższa od liczby małżeństw rozwiązanych przez śmierć współmałżonka lub przez rozwód. W końcu 2020 r. w Polsce istniało 8759 tys. małżeństw – o prawie 97 tys. mniej niż rok wcześniej. Należy podkreślić, że w latach 90. ubiegłego oraz na początku bieżącego wieku rozwody stanowiły przyczynę 1/5 rozwiązywanych rocznie małżeństw, obecnie jest to już prawie 30 proc.

W tym samym raporcie GUS wskazuje, że w 2020 r. zostało rozwiązanych przez sąd ponad 51 tys. małżeństw. Liczba rozwodów w miastach jest prawie 3-krotnie wyższa niż na wsi, a współczynnik prawie dwukrotnie, a w przypadku separacji 2-krotnie wyższa. Także w układzie regionalnym występują znaczne różnice, tj. postępowanie mieszkańców województw południowo-wschodniej Polski jest bardziej tradycyjne, natomiast najmniej tradycyjne w województwach zachodnich. Rozwiedzeni małżonkowie przeżywają ze sobą średnio ok. 15 lat.

Doda na dachu limuzyny wjeżdża na imprezę. Świętuje rozwód!

Kiedy sąd wydaje decyzje o rozwodzie lub separacji?

Rozwód może zostać orzeczony przez sąd, w przypadku jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny i trwały rozkład pożycia. Z kolei, jeżeli między małżonkami nastąpił zupełny rozkład pożycia, każdy z małżonków może żądać, aby sąd orzekł separację. Jeśli rozpad nie jest trwały, nie istnieją więc przesłanki do orzeczenia rozwodu – w takiej sytuacji można starać się o orzeczenie separacji. Ocena czy nastąpił trwały rozpad związku małżeńskiego, może zostać oparta na doświadczeniu życiowym. Sprowadza się do ustalenia, czy prawdopodobne jest, że małżonkowie odbudują więzi rodzinne. Oceny tej dokonuje sąd orzekający w sprawie o rozwód. Wydaje się, że powinna być ona wynikiem rozważenia sytuacji życiowej małżonków, w tym czasu trwania związku, trybu życia, wieku, posiadania potomstwa, wspólnego spędzania czasu. Jak wskazuje adwokat Aneta Sołtysik, stosunkowo krótki okres problemów małżeńskich w porównaniu do wielu lat małżeństwa, może wskazywać, że kłopoty są przejściowe i nad relacją można popracować.

 Przeczytaj koniecznie: Krupski Młyn. Szczątki Krzysztofa i Marcina odnalezione?! Tragiczny finał akcji

- Zasadniczo niedługi okres zupełnego rozkładu pożycia w porównaniu z bardzo długim czasem pożycia małżeńskiego wskazywać może na przemijający charakter rozkładu. Można przyjąć, że rozkład pożycia ma charakter trwały, w sytuacji gdy oboje małżonkowie lub jedno znajduje się już w nowym związku pozamałżeńskim. Dla przyjęcia trwałości rozkładu ważny może być fakt, że małżonkowie dokonali podziału majątku dorobkowego, mieszkają w odległych miejscowościach czy podjęli się terapii małżeńskiej, która nie przyniosła oczekiwanych rezultatów – tłumaczy prawniczka.

W Polsce, zupełnie inaczej niż niektórych zagranicznych regulacjach, ustawodawca nie precyzuje jednak informacji co do tego, jaki czas musi upłynąć od czasu zupełnego rozkładu pożycia, aby można było przyjąć, że charakteryzuje się trwałością. Warto pamiętać, że jeżeli jeden z małżonków żąda orzeczenia separacji, a drugi orzeczenia rozwodu i żądanie to jest uzasadnione, sąd orzeka rozwód. Przesłanką wspólną dla orzeczenia rozwodu, jak i separacji jest zupełny rozkład pożycia małżeńskiego stron, tj. na płaszczyźnie więzi fizycznej, duchowej i gospodarczej.

Sonda
Czy imprezy rozwodowe to dobry pomysł?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki