- Dzielnicowi z Czerwionki-Leszczyn podczas patrolu przy ulicy Odrodzenia znaleźli zaniedbanego psa. Zwierzę było wychudzone, nie miało dostępu do wody ani pokarmu.
- Dzięki interwencji policjantów czworonóg trafił pod opiekę wolontariuszy z Rybnika i znalazł nowy dom.
- Policja prowadzi dochodzenie w sprawie znęcania się nad zwierzętami. Właścicielowi psa grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Pies umierał z głodu i pragnienia. Potworne odkrycie w Czerwionce-Leszczynach
Do interwencji doszło w Czerwionce-Leszczynach na Śląsku. Dzielnicowi z lokalnego komisariatu, st. asp. Damian Drzęźla i st. asp. Krzysztof Kusiak, patrolowali swoją dzielnicę, gdy dotarła do nich niepokojąca wiadomość. Jak informuje śląska policja, sygnał dotyczył psa, który miał być pozostawiony bez jakiejkolwiek opieki. Mundurowi natychmiast pojechali na ulicę Odrodzenia, by zweryfikować te doniesienia.
Gdy weszli do środka, ich oczom ukazał się obraz nędzy i rozpaczy. Pies był skrajnie wychudzony, a w jego zasięgu nie było ani miski z wodą, ani jedzenia. Drzwi otworzyła im kobieta, która stwierdziła, że nie jest właścicielką czworonoga. Jak oświadczyła, zwierzę należy do jej partnera. Nie potrafiła okazać książeczki zdrowia psa ani żadnej innej dokumentacji potwierdzającej opiekę weterynaryjną. Reakcja funkcjonariuszy była natychmiastowa.
Polecany artykuł:
Właścicielowi grożą 3 lata więzienia. Co dalej ze sprawą skatowanego psa?
Policjanci, widząc stan czworonoga, nie wahali się ani chwili. Powiadomili odpowiednie służby, które mogły udzielić mu fachowej pomocy. Jak czytamy w komunikacie policji, pies trafił pod opiekę wolontariuszy z jednej z rybnickich fundacji. Tam otrzymał niezbędną pomoc, a co najważniejsze – znaleziono mu już nowy, kochający dom, w którym nigdy więcej nie zazna głodu i cierpienia.
To jednak nie koniec tej bulwersującej sprawy. Sprawą zajęli się kryminalni z Komisariatu Policji w Czerwionce-Leszczynach. Prowadzą oni dochodzenie w kierunku przestępstwa określonego w art. 35 ustawy o ochronie zwierząt. Za ten czyn, czyli znęcanie się nad zwierzętami, grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Policja przy okazji tej interwencji przypomina, że znęcanie się nad zwierzętami jest przestępstwem. Każdy, kto jest świadkiem takiego czynu, ma społeczny obowiązek zareagować. Cierpieniu istot, które same nie potrafią się obronić, można zapobiec tylko dzięki wspólnej reakcji społeczeństwa i odpowiednich służb.