Śmiertelne pobicie w Będzinie

i

Autor: Policja Będzin

Poszedł do pracy, zmarł w szpitalu. Okazało się, że ukrył przerażającą prawdę

2020-01-09 10:44

Brutalne pobicie w Będzinie ma swój feralny finał. 39-letni oprawca tak urządził młodszego o 9 lat mężczyznę, że ten zmarł po kilku dniach. Najbardziej szokuje fakt, że poszkodowany ukrywał ten fakt. Ba, poszedł nawet do pracy. Kiedy jego stan się zdecydowanie pogorszył, lekarze nie byli w stanie go uratować.

Do tego dramatycznego zdarzenia doszło w nocy 21 września (sobota) ubiegłego roku. 39-latek brutalnie pobił 30-letniego mężczyznę w dzielnicy Grodziec w Będzinie. Obaj byli pijani. Dlaczego do tego doszło? Sprawca żadnych powodów do ataku nie miał. Nie mniej sprawa się rozmyła, bowiem poszkodowany nikomu o tym zajściu nie powiedział. Minęło kilka dni. 30-latek w poniedziałek jak gdyby nigdy nic poszedł do pracy. Jego stan zdrowia z dnia na dzień się pogarszał. Ostatecznie trafił do szpitala, gdzie zmarł. Policyjne śledztwo wykazało, że przyczynić się do tego mogła osoba trzecia. Przez kilka miesięcy śledczy zajmowali się tą sprawą.W miniony czwartek wreszcie dopadli brutala z Grodźca. Mężczyzna został aresztowany na okres trzech miesięcy. Za brutalne pobicie, w wyniku którego 30-letni mężczyzna zmarł, oprawca może otrzymać maksymalnie wyrok 12 lat pozbawienia wolności.

Kultowe teksty z "Psów". Pamiętasz kto to powiedział?

Pytanie 1 z 10
" Polityka to jesteśmy my! Tu na tym wysypisku śmieci!". Tak przekonuje...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki