Pożar wybuchł 17 lipca w jednym z mieszkań na 2 piętrze. W tej chwili jest już opanowany. Na miejscu pracowało 5 zastępów PSP i 4 OSP, na miejsce przyjechała także specjalna drabina z Katowic.
- Nie ma osób poszkodowanych, wszyscy lokatorzy opuścili budynek przed przyjazdem straży. Z informacji jakie posiadam wynika, że zniszczenia nie są duże. Na ten moment nie znamy przyczyny pożaru - mówi mł. kpt. Jakub Gendarz z mikołowskiej straży pożarnej.
Wiadomo, że pożar objął swym zasięgiem również stropodach. Najprawdopodobniej lokatorzy będą mogli wkrótce wrócić do swoich mieszkań.