Pogrzeb Grażyny Dziedzic

i

Autor: RUDA Śląska/Facebook.com

Pożegnanie Grażyny Dziedzic. Prezydent Rudy Śląskiej zmarła po ciężkiej chorobie! Poruszające wspomnienie

2022-06-25 13:23

W sobotę, 25 czerwca odbyło się ostatnie pożegnanie Grażyny Dziedzic. Prezydent Rudy Śląskiej zmarła w czwartek, 16 czerwca w wieku 67 lat. Zmagała się z nowotworem. Mimo tego do samego końca pełniła obowiązki związane z jej funkcją. Grażyna Dziedzic żegnały tłumy - nie tylko bliscy, współpracownicy, ale także zwykli mieszkańcy Rudy Śląskiej.

Grażyna Dziedzic nie żyje. Tłumy żegnały prezydent Rudy Śląskiej

Grażyna Dziedzic przez 12 lat pełniła funkcję prezydenta Rudy Śląskiej. Niestety, w nocy z 16 na 17 czerwca pojawiła się informacja o jej śmierci. W październiku 2021 roku Grażyna Dziedzic poinformowała o swojej chorobie nowotworowej. Choć przez wiele miesięcy potrafiła łączyć pracę zawodową z walką o zdrowie, ostatnie tygodnie jej życia zwiastowały, iż koniec jest bliski. - Ostatnie dwa tygodnie były naprawdę bardzo ciężkie. Spodziewaliśmy się, że to będzie koniec. Nastąpił gwałtowny progres choroby - mówił nam Krzysztof Mejer, przez siedem lat wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Zobacz również: Katastrofa lotnicza w Rębielicach Królewskich. Nie żyje płk Marek Gładysz. Kim był?

W sobotę (25 marca) tłumy żegnały zmarłą prezydent podczas żałobnej mszy świętej w kościele św. Pawła Apostoła w Nowym Bytomiu. W uroczystości brali udział m.in. bliscy zmarłej, współpracownicy, samorządowcy, przyjaciele, przedstawiciele służb mundurowych z Rudy Śląskiej, harcerze, zwykli mieszkańcy. Grażyna Dziedzic była żegnana owacjami na stojąco. - Przed nabożeństwem miałem okazję powiedzieć kilka słów o Szefowej. To było jedno z najtrudniejszych wystąpień publicznych w moim życiu, bo wciąż nie mogę w to wszystko uwierzyć... Nie dopuszczam - nie potrafię, a może i nawet nie chcę dopuścić do siebie tej pustki, którą w sercach nas wszystkich pozostawiła Pani Prezydent - napisał Mejer po mszy świętej.

Zobacz także: Grażyna Dziedzic nie żyje. "Ostatnie dwa tygodnie były bardzo ciężkie"

- Nie rozumiała zasad politycznej gry, nie umiała na chłodno kalkulować, „mącić wody” i dla świętego politycznego spokoju „handlować” stanowiskami. Płaciła za to wysoką cenę i bolało ją, że z tak niskich pobudek była krytykowana za rzeczy, które robiła dla dobra miasta i mieszkańców. Często przez to płakała, zbyt często. Teraz ma już spokój i może odpoczywać. Tego najbardziej chciała, gdy po raz ostatni mieliśmy okazję ze sobą rozmawiać - dodał wiceprezydent.

Wiadomo, że sam pogrzeb będzie miał charakter kameralny i prywatny, o co poprosiła rodzina zmarłej. Poniżej zdjęcia z mszy żałobnej.

Pogrzeb tragicznie zmarłej Zosi z Kudowy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki