Racibórz: "Trudno pisać te słowa...". Przyjaciele żegnają zastrzelonego "Kędziora". Łzy same płyną do oczu
Racibórz i cała policji są od dziś w żałobie po śmierci funkcjonariusza Michał Kędzierskiego. 43-latek razem z kolegą z patrolu pojechali w godzinach porannych na interwencję w pobliżu stacji benzynowej, gdzie miał się znajdować przebrany za policjanta mężczyzna. Według zgłoszenia mógł on być pod wpływem narkotyków lub środków odurzających. Mundurowi zatrzymali podejrzanego renaulta scenica na ul. Chełmońskiego, ale gdy podeszli do auta, siedzący za kierownicą 40-latek, pod pozorem sięgania po dokumenty, wyjął pistolet i zastrzelił policjanta. Znany wcześniej funkcjonariuszom napastnik sam został lekko ranny i trafił do szpitala.
Jak informuje tvn24.pl, agresor, który zabił policjanta z Raciborza, przed przyjazdem patrolu, wykorzystując przebranie mundurowego, kontrolował auta w osiedlowej uliczce i do swojego samochodu wsiadł tuż po tym, jak na stacji benzynowej wypił puszkę piwa.
Czytaj też: Racibórz. Policjant zabity podczas interwencji. Śmiertelny strzał oddał kierowca [zdjęcia]
Michała Kędzierskiego pożegnali już śląscy mundurowi, pisząc m.in., że "od zawsze marzył o pracy w policji". Do grona żałobników po zastrzelonym policjancie dołączyli też dziennikarze z Raciborza, jako że popularny "Kędzior" zanim wstąpił w szeregi mundurowych, pracował w lokalnych mediach.
- (...) Przed służbą w policji Michał (wśród znajomych Kędzior, Kędziorek) przez wiele lat pracował w raciborskich mediach - Raciborskiej Telewizji Kablowej oraz - jeszcze w czasach, gdy redakcja znajdowała się w starej wieży ciśnień na Starowiejskiej - w radiu Vanessa. Prowadził imprezy plenerowe, świetnie sobie radził jako DJ. Pracę w policji zaczął od Komisariatu w Kuźni Raciborskiej. Miał również na koncie staż w zespole prasowym raciborskiej Komendy Powiatowej Policji. Potem pracował w wydziale kryminalnym, skąd przeszedł do prewencji. Zawsze życzliwy, zawsze uśmiechnięty. Spoczywaj w pokoju, Michał - pisze o Kędzierskim redakcja portalu naszraciborz.pl.
Zastrzelonego policjanta z Raciborza wspomina także portal nowiny.pl, który przypomina kulisy jego pracy dla Radia Vanessa.
- Raciborzanin był popularnym didżejem Radia Vanessa. Stacja była jego pierwszym miejscem pracy tuż po szkole, gdzie pojawił się jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku. Spędził przed mikrofonem kilkanaście lat, zaczynając radiową przygodę jeszcze w słynnej wieży ciśnień zakładów Mieszko przy ul. Starowiejskiej. Jego kolega Adam Misa (dziś przedsiębiorca z branży PR), który wówczas odpowiadał za serwisy informacyjne, mówi, że „Misiek” zaczynał od dyżurów weekendowych. Znany był też z wieczornego pasma dyskotekowego, nadawanego z klubu w Pogrzebieniu - piszą o Kędzierskim nowiny.pl.
Podcasty
Playlisty tematyczne
