Urazy małych pacjentów GCZD w Katowicach

i

Autor: Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Urazy małych pacjentów GCZD w Katowicach

Sezon na letnie urazy rozpoczęty. Codziennie ponad 100 małych pacjentów trafia na SOR w GCZD w Katowicach

2019-06-08 13:00

Urazy oraz odwodnienia  to dwa najczęstsze powody, z jakimi mali pacjenci trafiają latem na oddział ratunkowy w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.  Zdaniem lekarzy, wielu z tych sytuacji można by uniknąć. Trzeba po prostu mieć wyobraźnię i przewidywać, co dziecku może się przydarzyć.  

Codziennie  na Szpitalny Oddział Ratunkowy w GCZD trafia  ponad 100 małych pacjentów. Ok. 65 proc. z nich  to dzieci z urazami.

- Złamania i zwichnięcia kończyn, skręcenia stawów, rozbite głowy,  to najczęstsze zdarzenia, które opatrujemy. Są też, niestety, poważniejsze historie, związane z wypadkami komunikacyjnymi - mówi dr Barbara Kunsdorf-Bochnia, kierująca Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Kilka dni temu do GCZD trafił chłopiec, który podczas jazdy na hulajnodze nie zdążył wyhamować przed jadącym na rowerze kolegą, w wyniku czego wystająca stopka rowerowa przebiła mu na wylot podudzie. Stan pacjenta jest już teraz dobry, ale o aktywnych wakacjach w tym roku młody człowiek musi zapomnieć.

Zdaniem dr Barbary Kunsdorf-Bochni, wielu tego typu wypadków można by uniknąć, gdyby nie błędy i niedopatrzenia rodziców.  

- Niedostateczny nadzór nad małymi dziećmi bawiącymi się na dworze, brak kasków i ochraniaczy podczas jazdy rowerem czy na hulajnodze,  dostęp maluchów do niebezpiecznych narzędzi, urządzeń oraz substancji żrących, konsekwencje tych zaniedbań rodziców ponoszą dzieci. Dlatego w przypadku starszych dzieci warto porozmawiać o tym, jak spędzają wolny czas i czego powinny unikać. Młodsze dzieci miejmy zawsze na oku. Bez względu na wiek dzieci, dbajmy by podczas zabawy były właściwie ubrane i nawodnione. Trzeba po prostu mieć wyobraźnię i przewidywać,  co dziecku może się przydarzyć - apeluje dr Barbara Kunsdorf-Bochnia.

Odwodnienia to latem druga po urazach najczęstsza przyczyna wizyt dzieci na SOR.

- Jeśli trafia do nas mały pacjent z gorączką i osłabieniem, to prawie  zawsze powodem jest odwodnienie dziecka. W lecie dzieci piją po prostu za mało i często nie to, co powinny. Do tego często dochodzi brak nakrycia głowy  - mówi dr Barbara Kunsdorf-Bochnia.

Objawy odwodnienia u dziecka są różne. Najczęściej jest to apatia i senność albo nadmiernie pobudzenie. Małe dzieci mają zapadnięte ciemiączko. Pojawiają się bóle brzucha, głowy, wymioty. Dzieci płaczą, są niespokojne.

Co dzieci powinny pić w czasie upałów?

- Dużo niegazowej wody! Ale ważne jest nie tylko, żebyśmy ją podali, ale i dopilnowali, by dziecko się naprawdę napiło.  Niegazowana woda całkowicie wystarczy, jest zdrowsza i niż wszelkie soki i słodzone napoje, często gazowane lub sztucznie barwione- - podkreśla szefowa SOR w GCZD.

Kolejna przyczyną wakacyjnych wizyt na oddziale ratowniczym są kleszcze. Lekarze w tym  przypadku są kategoryczni.

- Kleszcze nie są żadnym wskazaniem do wizyty na szpitalnym oddziale ratunkowym!  Są wręcz przeciwskazaniem, dlatego że czekając na konsultację zdrowe dziecko z kleszczem styka się z dziećmi z infekcją. Pamiętajmy też, że pacjent z kleszczem w wyniku zastosowania procedury ratunkowej TRAIGE będzie zakwalifikowany jako pacjent z grupy niebieskiej Tym samym może na konsultację medyczną oczekiwać nawet do 8 godzin - mówi dr Kunsdorf-Bochnia.

Co więc zrobić, gdy w skórze dziecka zagnieździł się kleszcz?  Po prostu samodzielnie go usuwamy. W aptekach są dostępne specjalne przyrządy: próżniowe pompki, lassa, pęsety. Używajmy pęsety plastikowej. Metalową możemy kleszcza uszkodzić. Jeśli nie udało nam się wyciągnąć kleszcza z ciała dziecka lub pajęczak nie został wyciągnięty w całości, udajemy się do lekarza pierwszego kontaktu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki