- W poniedziałek rano ulice w Mysłowicach zostały zasypane węglem.
- 71-letni kierowca ciężarówki został namierzony dzięki "śladowi węglowemu".
- Sprawdź, w jaki sposób doszło do zdarzenia i jakie konsekwencje czekają teraz nieodpowiedzialnego seniora.
Węgiel na ulicach Mysłowic
W poniedziałek (8 grudnia), w godzinach porannego szczytu, mieszkańcy Mysłowic zastali nietypowy widok - na ulicach miasta pojawiły się gigantyczne ilości węgla, które miejscami niemal całkowicie pokryły jezdnię. Wkrótce potem dyżurny mysłowickiej jednostki policji odebrał serię pilnych zgłoszeń. Zaniepokojeni kierowcy informowali o samochodzie ciężarowym rozsypującym przewożony ładunek. Patrolowcy już w drodze na miejsce zgłoszenia przecierali oczy ze zdziwienia. Skala zdarzenia była przytłaczająca – spore ilości węgla, w kawałkach i "rozjeżdżone", pokrywały długie odcinki ulicy Stadionowej, Oświęcimskiej oraz Ziętka.
71-letni kierowca ciężarówki odpowie przed sądem
Mundurowi, podążając za czarnymi śladami pozostawionymi na jezdni, rozpoczęli pościg za ciężarówką. Stwarzający zagrożenie pojazd został ostatecznie zatrzymany na ulicy Dworcowej. Za kierownicą zestawu siedział 71-letni mężczyzna, który - jak się okazało - w karygodny sposób zaniedbał swoje obowiązki. Przewożony przez niego ładunek węgla był niewłaściwie zabezpieczony.
Służby natychmiast podjęły działania mające na celu usunięcie rozsypanego węgla z dróg. Operacja usuwania czarnego surowca była skomplikowana i czasochłonna. Za doprowadzenie do zdarzenia 71-letni mężczyzna będzie musiał odpowiedzieć przed sądem.
Polecany artykuł: