Budynek jest jednym z najważniejszych zabytków katowickiej moderny, a w momencie wybudowania czyli w 1934 był jednym z dwóch najwyższych budynków w Polsce. Taras widokowy na jego dachu byłby sporą atrakcją turystyczną. Aby taras widokowy na dachu budynku powstał najpierw potrzebne są rozmowy z mieszkańcami budynku, a potem konkrety plan realizacji. Jego stworzenie może być jednym z pomysłów na kolejną edycję budżetu obywatelskiego w mieście.
- Pomysł polega na tym, aby udrożnić windę, która jest dostępna z zewnętrznego podwórka. Wówczas można by nią wyjechać na taras i stamtąd podziwiać piękną panoramę miasta - mówi Waldemar Bojarun, naczelnik wydziału promocji katowickiego magistratu.
Podkreśla, że w ten sposób szlak zabytków moderny zyskałby wyjątkową atrakcję, coś co przyciągałoby nie tylko turystów zainteresowanych samą moderną, ale także tych, którzy chcą zobaczyć południową panoramę śródmieścia.
Z Waldemarem Bojarunem z katowickiego magistratu rozmawiał nasz reporter Michał Łyczak
Ślaski Drapacz Chmur został wybudowany w 1934 roku przy ul. Żwirki i Wigury 15 według projektu Stefana Bryły i architekta Tadeusza Kozłowskiego. W momencie ukończenia, obok warszawskiego budynku Prudential, był jednym z najwyższych budynków w Polsce.
W dwudziestoleciu międzywojennym działy tutaj takie instytucje jak Inspektorat Kontroli Skarbowej, Urząd Akcyz i Monopolów, Urząd Katastralny, Urząd Kontroli Skarbowej, Urząd Opłat Stemplowych, Urzędy Skarbowe Podatków i Opłat Skarbowych I, II i III.
W latach międzywojennych w mieszkaniach Drapacza Chmur mieszkali nich pracownicy Urzędu Skarbowego. Po wojnie m.in. pisarze Kalman Segal i Bolesław Lubosz oraz reżyserzy Gustaw Holoubek i Kazimierz Kutz.
i