Wjechał po pijaku w awionetkę, a spadochroniarze lądując, połamali nogi [ZDJĘCIA]

2019-10-16 16:26

Cywilne lotnisko Katowice-Muchowiec przed wojną było międzynarodowe. I takim jest... i teraz. Ma taki status, bo mogą tu lądować zagraniczne statki powietrzne. I by go nie stracić, to co 2 lata służby muszą ćwiczyć na nich akcje ratunkowe. Zawsze przecież może rozbić się awionetka.

W środę (16 października) nie rozbiła się. Ani przy starcie, ani przy lądowaniu. Wjechał w nią samochodem osobowy... pijany kierowca. W symulacji wydarzeń i reagowania uczestniczyli: Państwowa Straż Pożarna, Ochotnicza Straż Pożarna, policja – z KMP w Katowicach oraz z Wojewódzkiej i zespoły ratownictwa medycznego Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. – Ćwiczenia trwały dwie godziny, mnie więcej tyle trwałaby realna interwencja. Startuje awionetka z pasażerem na pokładzie. Nagle z niewyjaśnionych przyczyn w samolot , gdy jest on jeszcze na pasie startowym, wjeżdża, samochód osobowy. Samolot zapala się. W tym samym czasie na domiar złego, z krążącego nad lotniskiem samolotu wyskoczyło czterech z dziesięciu spadochroniarzy. Wiatr ich zniósł od punktu lądowania. Jeden wylądował na hangarze, jeden na drzewie w Dolnie Trzech Stawów i dwóch w okolicach lotniska. Wszyscy tak pechowo wylądowali, że odnieśli obrażenia – relacjonuje Michał Kucap, zastępca kierownika Szkoły Ratownictwa Medycznego WPR w Katowicach.

Do akcji przystąpili ratownicy i strażacy. Ugaszono ogień w awionetce. Strażacy z Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wysokościowego w Radzionkowie ściągali z drzewa pechowca. OSP z Dąbrówki Małej z pomocą psów tropiących szukała dwóch innych skoczków. Zajęcie miała też policja. Teren kontrolowała z pomocą drona. Bo sytuacja się nieco skomplikowała, nie dość, że był wypadek z ciężko poszkodowanymi, to jego sprawca uciekł do hangaru. I zabarykadował się w nim. Wiadomo, co takiemu do głowy może przyjść. Do akcji wkroczyli więc z KWP w Katowicach. Ponad godzinę przekonywali tego pana, by wyszedł i oddał się w ręce policji. W końcu posłuchał i przewieziono go do szpitala, psychiatrycznego.

Do SOR-ów trafiło trzech mocno poszkodowanych pacjentów (czerwonych) – pilot, pasażer awionetki i skoczek spadochronowy oraz trzech żółtych, którzy mogliby poczekać na pomoc medyczną – byli to spadochroniarze, wszyscy z urazami kończyn dolnych. Kolejne takie manewry na lotnisku Katowice-Muchowiec jeszcze pod koniec października. Podobno scenariusz ma być taki: ląduje awionetka z VIP-em na pokładzie i wybucha w niej bomba. Tylko jest to bomba z ładunkiem chemicznym...

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają