Dzieci w wieku 9-14 lat wracały z zielonej szkoły w Łebie do domów w Piekarach Śląskich. Autokar, którym podróżowały wpadł do rowu na DK1 w Romanowie pod Częstochową. Najciężej ranni zostali przetransportowani helikopterem do szpitali w Katowicach Ligocie i w Krakowie. Pozostali pasażerowie, którzy wymagali hospitalizacji, ale doznali lekkich obrażeń, zostali przewiezieni karetkami do częstochowskich placówek.
Z wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca prawdopodobnie stracił panowanie nad kierownicą i zjechał z drogi po czym przewrócił się do rowu. Ciężko ranni zostali dwaj chłopcy w wieku 10 i 13 lat oraz kierowca autokaru. Dzieci, to uczniowie Szkoły Podstawowej nr 9 w Piekarach Śląskich
39 poszkodowanych dzieci hospitalizowanych jest w WSS im. NMP w Częstochowie, 3 w Centrum Pediatrii w Sosnowcu-Klimontowie. Kierowca poddany został leczeniu w Szpitalu Powiatowym w Myszkowie, a czworo opiekunów przebywa wraz z dziećmi w WSS im. NMP w Częstochowie – nie odnieśli oni obrażeń.
W Wojewódzkim Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach uruchomiona została infolinia dla rodzin i najbliższych poszkodowanych. Jej numer to 32 20 77 202
Jak ustalił Dziennik Zachodni, przed wyjazdem był sprawdzany stan techniczny autokaru. - Nikt nie przypuszczał, że taki będzie finał wycieczki. Wszystkie dzieci były zapięte pasami, autokar sprawdzony. Nie wiem, dlaczego zdarzył się ten wypadek - tłumaczy Dziennikowi Zachodniemu Stefania Ir, dyrektor MSP nr 1.