Solidarność_Region Śląsko-Dąbrowski

i

Autor: Andrzej Bęben

Związkowcy piszą do Brukseli: Europejski Zielony Ład to sabotaż!

2020-02-12 15:50

Bo „forsowanie neutralności klimatycznej w Unii Europejskiej bez adekwatnych działań ze strony reszty świata to gospodarczy sabotaż” – twierdzi zarząd Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” w stanowisku skierowanym do szefowej Komisji Europejskiej Ursuli von der Layen.

Przypominają o tym, o czym jest wiadomo: Europa promuje swój Zielony Łady, czy nieemisyjną gospodarkę, a Chiny, Indie i USA nie podejmują takich działań. Eksperci wieszczą, że emisyjny przemysł może przetransferować się poza granice UE, na czym on zyska, a straci gospodarka unijna. Możliwe, że pani przewodnicząca KE przeczyta posłanie od śląsko-dąbrowskiej „S”, w którym związkowcy zapowiadają podjęcie wszelkich dostępnych form protestu, aby nie dopuścić do kolejnej fali likwidacji przemysłu na Śląsku. – Na Śląsku i w Zagłębiu, jak nikt inny wiemy, co oznacza masowa likwidacja przedsiębiorstw przemysłowych i tysięcy miejsc pracy. Przerabialiśmy to w latach 90-tych. Ponad połowa miast w naszym regionie do dzisiaj nie otrząsnęła się z tamtej transformacji. Nie pozwolimy, żeby ten dramat się powtórzył i kolejne pokolenie musiało szukać normalnego życia na emigracji – mówi Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.

W jej opinii pieniądze deklarowane przez UE na sfinansowanie transformacji gospodarczej i zmiany jej modelu energetycznego są co najmniej nie wystarczające. Autorzy stanowiska podkreślają, że 2 mld euro, jakie ma otrzymać na ten cel Polska, to niewiele. Eksperci z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach oszacowali koszt zastąpienia miejsc pracy w Polskiej Grupie Górniczej (oraz w sektorze z nią współpracującym) równoważnymi miejscami pracy w innych sektorach gospodarki wyniósłby od 45 mld do 57 mld euro. W ocenie związkowców projekt Europejski Zielony Ład ma charakter polityczny i jest skazany na porażkę. „Wedle tej strategii zmiany gospodarcze mają zostać wymuszone podatkami, opłatami i zakazami z jednej strony oraz dotacjami i przywilejami z drugiej. Takie działania w niczym nie przypominają rewolucji przemysłowej. Znacznie bliżej im do gospodarki centralnie planowanej, która była następstwem Rewolucji Październikowej” – podkreśla szefostwo śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki