Mezozoik, era, która przyniosła Ziemi prawdziwą eksplozję życia, rozpoczął się ok. 250 milionów lat temu. Jej koniec, przed 65 milionami lat, był poprzedzony kredowym kresem wielkich gadów. W kredzie wymarły nie tylko dinozaury panujące na lądach i pterozaury - powietrzni zamachowcy. Na dno, po którym dzisiaj często stąpamy suchą stopą, poszli krwiożerczy agresorzy: ichtiozaury, czyli rybojaszczury, potężne płetwojaszczury - plezjozaury i chyba najbardziej przerażające z gadów - mozazaury.
Zanurzmy się w czasy podwodnych monstrów, a nuż uda się wynurzyć.
W morzach groza
Mozazaur, zaciekły, zwrotny i żarłoczny postrach dawnych mórz, ma dzisiaj na Ziemi lądowego krewnego, nie bez kozery zwanego smokiem. Waran z Komodo odziedziczył po prastarych przodkach aparycję niepozostawiającą wątpliwości co do charakteru i apetyt na własne dzieci. Przy wymarłym krewnym jest jednak ledwie warankiem barankiem.
Największy z odkrytych szkieletów mozazaura mierzy 15 metrów. Znaleziono jednak również mozazaurze gnaty, których wielkość sugeruje, że ich właściciele przerośli kompletnego rekordzistę. Zwężające się, siejące postrach szczęki mozazaurów przekraczały 2 metry.
Pionowe ruchy dolnej szczęki, możliwe dzięki podwójnym zawiasom, pozwalały przesuwać schwytaną zdobycz w kierunku gardła. Szamocząca się ofiara nadziewała się na garnitur 10-centymetrowych zębisk szczęki i rząd zębów podniebienia. Zanim zwierzę zostało połknięte, wykrwawiało się na śmierć.
Jaszczurka była ich przodkiem
Mozazaury były ostatnimi wielkimi morskimi gadami ery mezozoicznej: ukoronowaniem tendencji do wykształcania się megamaszyn do zabijania. Pojawiły się dopiero w połowie kredy, jakieś 100 milionów lat temu, i przez blisko 10 milionów lat panowały w morzach niepodzielnie.
Przodkami mozazaurów były lądowe jaszczurki, stąd pokrewieństwo z waranami. Podczas badania kości morskich gadów współczesnych mozazaurom często znajduje się w nich mozazaurze zębiska. Wielkie kredowe żółwie morskie, ogromne krokodyle i mniejsze osobniki własnego gatunku to częste cele mozazaurów.
Zanim poszły na dno
Mozazaury miały szybkość, zwrotność i energię. Bocznie spłaszczony ogon był ich napędem. Dzisiaj w podobny sposób poruszają się węgorze. Cztery płetwy sterowały precyzją ruchów potwora, który podpływał jak zjawa i atakował z bliska. Wąska, wyjątkowo długa szczęka była tak chwytna, że równie dobrze jak z dużymi ofiarami radziła sobie z rybami różnych rozmiarów. Biologia nie zna gada morskiego, który miałby równie doskonałe i ostre zęby. Żarłoczność mozazaura musiała sprostać wymogom ciała ważącego blisko 20 ton.
Te ogromne gady żyły również w morzach zalewających tereny dzisiejszej Polski. Niektórzy naukowcy są jednak zdania, że znajdowane u nas szczątki zostały naniesione przez wody z miejsc nieco cieplejszych. Kwestia istnienia polskich mozazaurów pozostaje nierozstrzygnięta.
Pliozaury: "karki" mezozoiku
Do tej rodziny należały największe drapieżniki wszech czasów: krępokarkie, mierzące 25 metrów i ważące ponad 100 ton liopleurodony. Pliozaury miały przerośniętą, nawet 5-metrową głowę o 4-metrowych szczękach. Potwór, którego zębem moglibyśmy się podpierać, miał 18-metrową rozpiętość płetw! Jednym kłapnięciem pyska mógłby pochłonąć dzisiejszą orkę lub żarłacza białego. Dlatego trudno się dziwić, że pliozaury uganiały się za ichtiozaurami. Tyranozaur zanurzony i postawiony przed liopleurodonem wyglądałby bezbronnie!
Ichtiozaury w okularach
Bardzo stare gady, sprzed 240 milionów lat. Najstarsze pływały, wykonując wężowe ruchy całym tułowiem. Potem w trakcie ewolucji zredukowały długość, zyskując na szybkości. Ichtiozaur płynący z prędkością 70 km/h przypominał torpedę. Zwrotność ułatwiały mu wiosłowate kończyny, a chwytność zapewniał długi "dziób", wyposażony w około 200 zębów. Oczy ichtiozaurów, największe spośród oczu wszystkich kręgowców, miały wielkość piłki nożnej. Przed uszkodzeniem chronił je pierścień przejrzystych płytek.
Plezjozaury: płetwojaszczury
Pojawiły się ponad 200 milionów lat temu, a wyginęły jeszcze przed mozazaurami. Miały ciało długości do 20 metrów, małą czaszkę, szczęki z ostrymi, stożkowatymi zębami, potężne, nawet 12-metrowe szyje i dwie pary wielkich płetw. Dzięki nim mogły wydostawać się na brzegi mórz, gdzie składały jaja.