Na marginesie przypomnę, że z zaćmieniem Księżyca mamy do czynienia wówczas, gdy Ziemia znajduje się pomiędzy Słońcem a Księżycem, a Księżyc "wchodzi" w cień Ziemi. Jeśli przespaliśmy ten urokliwy spektakl, to będzie można go zobaczyć ponownie w nocy z 16 na 17 sierpnia br. Niestety, zaćmienie będzie wtedy tylko częściowe.
Na razie nie musimy się obawiać powrotu śnieżnej zimy, której w Europie, z małymi wyjątkami, nie ma. Wschodni wyż, który kilka dni temu przyniósł opady śniegu i chłód, wycofał się daleko pod Ural, kończąc zimę przynajmniej w tym miesiącu. Im bliżej niedzieli, tym cieplej i więcej słońca. Temperatura wzrośnie aż do 12-14 stopni Celsjusza. Najładniej i najcieplej będzie w północnej części województwa śląskiego, nieco gorzej pod Beskidami.
W nocy temperatura nie powinna spadać poniżej zera, z wyjątkiem tych rejonów, gdzie niebo będzie bezchmurne. Wówczas nad ranem temperatura spadnie do minus 2-3 stopni, a to oznacza, niestety, skrobanie szyb aut parkowanych pod chmurką.
Dziś i jutro w centralnej części województwa może jeszcze pokropić przelotny deszczyk, ale od soboty nie powinno już nigdzie padać. Weekend zapowiada się zatem wyśmienicie i warto go zaplanować na świeżym powietrzu. Amatorom nart radzę wybrać się w Beskidy, bo jeśli prognozy się sprawdzą, to za tydzień będzie można pojeździć tylko w wysokich partiach gór.
Z dziwną zimą mamy nie tylko my do czynienia. W tym tygodniu śnieg spadł w Grecji, Turcji i Jerozolimie, a w Kairze ochłodziło się do plus 4 stopni. Dziwna zima sprzyja niestety przeziębieniom i innym infekcjom. Zatem uważajmy na siebie. Bez zmian tylko w globalnej pogodzie. Nadal najcieplej jest w australijskiej Tarcooli, plus 42,3 stopnia, a najzimniej na Antarktydzie, minus 56,2 stopnia.