Kobiety najczęściej uzależniają się od zakupów! Jak wyleczyć się z zakupoholizmu?

2015-02-05 16:00

Uzależnienie od zakupów najczęściej dotyka kobiet i przypomina nałóg alkoholowy lub narkotykowy. Zakupoholizm ma wiele niebezpiecznych skutków. Jak leczyć zakupoholizm?

Mogłoby się wydawać, że uzależnienie od zakupów dotyka tylko znanych i bogatych. Nic bardziej mylnego. Na zakupoholizm może cierpieć każda osoba, która ma obniżone poczucie własnej wartości lub jest niestabilna emocjonalnie. Nałóg ten najczęściej dotyka kobiety, które dzięki zakupom podnoszą swoją wartość lub zmniejszają stany lękowe. Chorobie często towarzyszą również zaburzenia nastroju lub odżywiania.

Agencja informacyjna Newseria Lifestyle donosi, że w Polsce na zakupoholizm cierpi 2-5 proc. społeczeństwa. Uzależnienie od zakupów jest bardzo niebezpieczne, przypomina nałóg alkoholowy lub narkotykowy i może mieć opłakane skutki. Często prowadzi do bankructwa, długów, poczucia winy, zaniedbana kontaktów towarzyskich czy aktywności zawodowej.

Zobacz też: O FU! Ta kobieta je PAPIER TOALETOWY i jest od niego UZALEŻNIONA. Wszystko przez CIĄŻĘ!

Samo wydawanie dużych sum pieniędzy nie oznacza jeszcze zakupoholizmu. O uzależnieniu od zakupów mówimy wtedy, gdy osoba chora bezrefleksyjnie wydaje pieniądze przeznaczone na czynsz lub rachunki.

Jak leczyć się z zakupoholizmu?

W przypadku uzależnienia od zakupów pomóc może jedynie terapia psychologiczna, dzięki której osoba chora dotrze do prawdziwego źródła swojego problemu.

Jeśli jednak nałóg kupowania jeszcze nie jest duży, można zastosować proste triki, które go zahamują.

– Jeśli czujemy, że mamy problem z kupowaniem, to możemy zastosować kilka trików, które spowodują, że zakupy nie będą regulowane emocji. Możemy np. spróbować kontrolować nasz budżet, wychodząc na zakupy z listą i bez kart kredytowych. Bardzo często jest tak, że ludzie płacą kartą, nie mają listy zakupów, idą głodni, pełni emocji, a to sprawia, że kupujemy więcej. Bardzo często u zakupoholiczek jest tak, że one idą na zakupy z założeniem, że kupią sobie mało, ale np. napięcie i bodźce, które są generowane w galerii handlowej, czyli muzyka, światło i masa ludzi, sprawiają, że nałóg zaczyna odzywać, wtedy taka osoba wychodzi z naręczem toreb ze sklepu, ogromnym poczuciem winy i debetem na koncie - powiedziała Katarzyna Kucewicz, psycholog i psychoterapeuta, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki