Leki z łąkowej apteki

2013-08-12 4:00

Ukąszenia owadów, upały, oparzenia słoneczne - wszyscy to znamy, to ta gorsza strona lata. Nie trzeba jednak wydawać fortuny w aptekach, by złagodzić letnie dolegliwości. Bo na wszystko są ziółka. Katarzyna de Pietyrog Ilnicka (50 l.) z Łodzi, znana jako Kasia Zielarka, specjalnie dla Czytelników "Super Expressu" przygotowała przepisy na lato. Wystarczy sięgnąć po odpowiednie rośliny. Taniej i zdrowo. - Zioła towarzyszą mi od dzieciństwa. Mój dziadek Seweryn Wolf, przedwojenny zielarz, pozostawił dużo zapisków i receptur zielarskich.

Wypróbowywanie ich na sobie i moich bliskich przerodziło się w wielką przygodę mojego życia i pracę, która sprawia mi przyjemność - mówi pani Katarzyna, która zapewnia, że jej metody są jak najbardziej skuteczne. - Zamiast kupować te, wcale nietanie i nie zawsze skuteczne preparaty odstraszające owady, możemy sami przygotować sobie odpowiednie mikstury - mówi pani Katarzyna. - Zacznijmy jednak od ubrania. Samice komarów chętnie siadają na ciemnych chropowatych tkaninach, a zdecydowanie unikają jasnych ubrań. Doskonałe rezultaty przynosi zażywanie drożdży winnych. Szerokim łukiem komarzyce będą nas omijały, jeśli wysmarujemy się naturalnymi olejkami lub otoczymy się roślinami i ziołami, których komary nie znoszą, np. pelargoniami, lawendą czy goździkami. W czasie imprez plenerowych warto zaopatrzyć się w zioła, które możemy wrzucić do ogniska, a dym powstający po ich spaleniu skutecznie odstraszy robactwo. Są to: szałwia, bylica, liść orzecha włoskiego, wrotycz, rozmaryn, piołun - zdradza pani Kasia. A oto jej przepisy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki