Nie dręcz się postanowieniami noworocznymi

2011-12-20 3:00

Noworoczne postanowienia zwykle są niedokończonym eksperymentem, którego skutkiem jest niepotrzebne poczucie porażki. Chcesz, żeby tym razem ci się udało? Musisz zapytać sam siebie, po co ci to wyzwanie - radzi Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog kliniczny zdrowia z Centrum Doradztwa i Terapii, psycholog.com.pl.

Zanim 1 stycznia 2012 roku wyruszysz skoro świt na morderczy jogging wokół bloku, zanim zabierzesz się za polerowanie tego, czego blask jest ci obojętny, przez chwilę zastanów się, czy cel, jaki sobie stawiasz, uskrzydli cię, czy wręcz przeciwnie - obarczy. Jeśli masz potrzebę poprawienia swojego życia, powinnaś przede wszystkim stać się dla siebie lepsza, a nie bardziej wymagająca. Ktoś, kto nie znosi prasować, nie powinien więc postanawiać, że od 1 stycznia będzie prasował regularnie. W razie odczuwania przemożnej potrzeby, aby z nowym rokiem zająć się kwestią żelazka, niech to raczej będzie postanowienie eliminowania z garderoby ubrań mnących się i załamujących jako sprzyjających gnieceniu.

Postanowienia do spełnienia

Unikaj postanowień zbyt wygórowanych, bo te są skazane na porażkę. Osoby, które nie odczuwają sympatii do budzika, nie powinny stawiać przed sobą zadania codziennej porannej gimnastyki. Każdy powinien przemyśleć, co sprawi mu przyjemność i radość. W przypadku osób, które nadmiernie obarczają się najróżniejszymi zobowiązaniami, dobre będzie niepodejmowanie się realizacji nowych wyzwań i rezygnacja z tych, które są nadmiernie obciążające. Jednak niezależnie od tego, czy będziemy dodawać sobie cele, czy pozbywać się ciężaru, warto zrezygnować z dotychczasowego automatyzmu noworocznych postanowień.

Przed wezwaniem

Przed podjęciem nowych wyzwań dobrze jest zastanowić się, jaka wartość zostanie dzięki nim zrealizowana i czy faktycznie nam na niej zależy. Powiedzmy, że biorąc sobie do serca uwagi otoczenia, ktoś postanowi poświęcać wnukom jeszcze więcej czasu niż dotąd. W rezultacie zrezygnuje ze spotkań z przyjaciółmi i spacerów, czyli niemal ze wszystkiego, co sprawia mu przyjemność. Postanowienia oparte na poczuciu winy i obowiązku nie dość, że zwykle są nieuzasadnione, to mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Postanowienia noworoczne, z których szybko nie zrezygnujemy, to takie, które dadzą nam radość. Nie mylmy tej radości z satysfakcją, jaką daje własna konsekwencja. Nie zamieniajmy życia w niekończący się sprawdzian swojego charakteru.

Tatiana Ostaszewska-Mosak, psycholog

Bądźmy dla siebie bardziej wyrozumiali. Niech to noworoczne postanowienie dotyczy czegoś, na czym faktycznie nam zależy. A nuż, z pożytkiem dla wszystkich uda się je zrealizować?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki