Olu, nie mogę bez ciebie żyć!

2008-02-13 23:20

Myśli o niej całymi dniami. Śni po nocach. Grzegorz Duda (21 l.), student z Katowic, zakochał się na zabój w młodszej o dwa lata licealistce. I choć początkowo wydawało się, że dziewczyna odwzajemnia jego uczucie, nagle czar prysł. Teraz Grzegorz robi wszystko, by odzyskać względy Oli. O pomoc poprosił "Super Express".

"Jestem chory. Chory z miłości. (...) Wierzę, że mnie wysłuchacie i mi pomożecie" - napisał Grzegorz w liście przysłanym do naszej redakcji.

Robił szybki test

Grzegorz, student informatyki, poznał wybrankę swojego serca dość nietypowo. W kilku miejscach miasta wywiesił karteczki z informacją o sobie i numerem telefonu. - Bardzo brakowało mi osoby, która przytuliłaby mnie od czasu do czasu. Która nadałaby mojemu życiu sens - opowiada.

Odezwało się 40 dziewczyn oraz... jeden chłopak. Grzegorz przeprowadzał z każdą z kandydatek szybki test. Wypytywał o wygląd, nałogi i czystość.

- Te które przyznały się, że palą lub piją, od razu odpadały - wyjaśnia Grzegorz. - Ważne było dla mnie jednak przede wszystkim to, czy są dziewicami. Sam jestem prawiczkiem, dlatego nie wyobrażam sobie związku z dziewczyną, która robiła to już z innym - podkreśla chłopak.

Pierwszy pocałunek

Wymagania Grzegorza spełniła jedna z dziewczyn. To była Ola (18 l.), licealistka, piękna blondynka. Zanim się spotkali, wiele dni esemesowali ze sobą. Gdy przekonali się, że do siebie pasują, umówili się na pierwszą randkę.

- Ola od razu mnie zauroczyła - uśmiecha się Grzegorz. - Piękne oczy, ładna buzia, zgrabna figura, no i do tego ciągle uśmiechnięta. Mój ideał - rozmarza się student.

Wspomina, jak jeszcze tego samego dnia, podczas spaceru, Ola powiedziała mu, że jej się podoba. Był zachwycony.

Na następną randkę Grzegorz przyszedł lepiej przygotowany. Miał prezent. Śliczny pluszowy miś bardzo spodobał się Oli. W podzięce pocałowała go w policzek.

Przeszedł go dreszcz

- Poczułem się niezwykle - mówi Grzegorz. - Po całym ciele przeszedł mi dreszcz. Zrozumiałem, że jestem zakochany - wzdycha.

Kiedy wszystko szło po myśli chłopaka i czuł, że znalazł tę jedyną, jego świat nagle się zawalił. Grzesiek i Ola się pokłócili. Dziewczyna napisała, że z nimi już koniec. To był potworny cios dla zakochanego po uszy chłopaka. Grzegorz starał się odzyskać ukochaną. Ale błagania niczego nie zmieniły.

- Postanowiłem ze sobą skończyć. Pojechałem do Dąbrowy Górniczej i wszedłem na najwyższe piętro bloku. Chciałem skoczyć - mówi Grzegorz. - Napisałem jeszcze Oli, żeby jej zdjęcie ktoś włożył do mojej trumny. W ostatniej chwili powstrzymała mnie starsza pani. Opowiedziałem jej o wszystkim. Powiedziała, że nie warto się zabijać. Trzeba walczyć o miłość - dodaje.

Wyznanie w gazecie

Grzegorz postanowił więc walczyć. - Kocham cię, Olu. Wróć do mnie! Bez ciebie moje życie straciło sens - wyznaje za pośrednictwem "Super Expressu" Grzegorz. - Jesteś dziewczyną mojego życia. Nie zostawiaj mnie... - apeluje nieszczęśliwie zakochany chłopak.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki