Mimo obniżki cen inflacja nie zwolniła

i

Autor: pexels.com Mimo obniżki cen inflacja nie zwolniła

Polska żywność najgorsza w Europie. Raport NIK pokazał, jak nas trują

2022-02-09 18:46

Aż 72% sprzedawanych antybiotyków w Polsce jest przeznaczona dla zwierząt, a tylko 28% dla ludzi. Ponadto, około 93,4% antybiotyków weterynaryjnych stosowanych w Polsce jest wykorzystywanych do leczenia grupowego. Przerażający raport NIK. Opublikowany przez Europejski Sojusz na rzecz Zdrowia Publicznego- EPHA raport ujawnia, że państwa członkowskie UE nie będą w stanie wdrożyć nowych przepisów, czyli powstrzymać zapobiegawczego stosowania antybiotyków, stosowanych często bez wyraźnej medycznej potrzeby na grupach zdrowych zwierząt.

- Zdrowie zwierząt jest nierozerwalnie związane ze zdrowiem nas, ludzi. Powinniśmy nieustannie przypominać o tym polskiemu rządowi i polskim hodowcom, którzy dla naszego i własnego dobra muszą przestrzegać nowego, bardzo potrzebnego unijnego prawa. Obecne pandemiczne czasy świetnie pokazują nam, jaką katastrofą mogą skutkować zaniedbania w sferze ochrony zdrowia– komentuje , Małgorzata Szadkowska z CIWF. – Żywność z Polski jest najniebezpieczniejsza w całej UE. Kontrolerzy odchodzą z pracy, bo nie chcą zarabiać 3 tys. zł. brutto miesięcznie. Praktycznie nikt nie czuwa nad ubojem i sprawdzaniem, czym się suplementujemy - to tylko kilka wniosków z raportu Najwyższej Izby Kontroli o bezpieczeństwie żywności w Polsce.

Aby spełnić wymogi nowego unijnego prawodawstwa, musimy zmienić sposób hodowli zwierząt: hodować ich dużo mniej w lepszych systemach, tj. zorientowanych na zdrowie zwierząt, tj. takich, w których dobry stan zdrowia zwierząt jest ich nieodłącznym elementem. W takiej hodowli zwierzęta nie przebywałyby w ścisku i zatłoczeniu - co jest czynnikiem ryzyka dla rozprzestrzeniania się i rozwoju chorób zakaźnych – oraz hodowane w mniejszej liczbie miałyby warunki, by wyrażać swoje naturalne zachowania (co zmniejszyłoby poziom ich stresu, będący kolejnym czynnikiem zdrowotnego ryzyka). Systemy zorientowane na zdrowie nie pozwalałyby również na wczesne odsadzanie prosiąt i uniemożliwiałyby hodowlę ras szybko rosnących.

Niepotrzebne stosowanie antybiotyków w hodowli stanowi także zagrożenie dla zdrowia ludzkiego. Systematyczne nadużywanie antybiotyków w medycynie ludzi i zwierząt osłabia zdolność do leczenia infekcji zagrażających życiu. Eksperci przewidują, że do roku 2050 z powodu infekcji bakteryjnych opornych na antybiotyki, na całym świecie może umierać 10 milionów ludzi rocznie. Im więcej antybiotyków stosuje się w rolnictwie, tym większa będzie oporność bakterii. Antybiotyki są niezbędnym fundamentem medycyny ludzkiej i zwierzęcej i na całym świecie istnieje ogromna obawa odnośnie tego, że niedługo staną się bezużyteczne z powodu coraz bardziej opornych bakterii.

Otóż gdy prosięta są wcześnie odsadzane od matki, często cierpią na biegunkę, która musi być leczona przy użyciu znacznych ilości środków przeciwdrobnoustrojowych. Zamiast odejść od praktyki wczesnego odstawiania prosiąt od matki, hodowcy kontynuują tę praktykę w całej Europie, co gwarantuje, że poziom stosowania środków przeciwdrobnoustrojowych nie zmniejszy się, aby spełnić nowe normy UE.

Europejski Sojusz na rzecz Zdrowia Publicznego (European Public Health Alliance - EPHA) ujawnia, że mimo trzyletniego okresu na wprowadzenie zmian, państwa członkowskie UE prawdopodobnie nie będą w stanie wdrożyć nowych przepisów.

W raporcie (powołując się na dane z Europejskiej Agencji Leków) szacuje się, że zużycie środków przeciwdrobnoustrojowych do celów weterynaryjnych spadło o 43,2% w ciągu ostatnich 10 lat w Unii. Ale nie w Polsce – tu zużycie antybiotyków i pozostałych leków w hodowli cały czas wzrasta od lat! Porównano 31 europejskich krajów. Polska jest na niechlubnym II miejscu (po Hiszpanii) jeśli chodzi o zużycie przeciwdrobnoustrojowych leków weterynaryjnych w ujęciu całościowym – ponad 853 tony antybiotyków i leków rocznie podanych zwierzętom w hodowli! Polska jest także na II miejscu (zaraz po Cyprze) pod względem zużycia środków przeciwdrobnoustrojowych liczonych na kg masy ciała zwierzęcia i w odniesieniu do ich liczebności - 187,9 mg/PCU.

„Alarmujące są wyniki analizy powiadomień wysyłanych do sieci RASFF" - piszą twórcy raportu. RASFF to system Wczesnego Ostrzegania o Niebezpiecznej Żywności i Paszach (ang. Rapid Alert System for Food and Feed, w skrócie RASFF) służący do wymiany informacji pomiędzy organami urzędowej kontroli w Europie będącymi członkami tego systemu. 

W 2020 r. Bułgarzy zidentyfikowali salmonellę w mrożonych udkach z Polski. Wycofali 32,3 tony mięsa. W tym samym roku 19 partii drobiu z powodu zakażenia ptasią grypą wstrzymali Litwini. 18 z nich pochodziło z Polski.

Oprócz pałeczek salmonelli w żywności pochodzącej z Polski w kilkunastu przypadkach wykryto bakterię listeria monocytogenes. Zakażenie nią najczęściej prowadzi do posocznicy listeriozowej, a potem zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych i zapalenia mózgu.

Nowe przepisy prawne, które zostały przyjęte w 2018 r., mają na celu powstrzymanie zapobiegawczego stosowania antybiotyków, stosowanych często bez wyraźnej medycznej potrzeby na grupach zdrowych zwierząt, które w okropnych warunkach panujących na fermach mogłyby zachorować. Nowy raport pokazuje jednak, że wiele państw członkowskich - i sektor hodowlany UE jako całość - nadal nie polepszyło warunków hodowli na tyle, by móc zaprzestać tej szkodliwej praktyki.

Ponadto każdego roku miliony zwierząt, w tym także z Polski są przewożone na tysiące kilometrów - drogą powietrzną, morską lub lądową - w celu zabicia ich na miejscu lub dalszego tuczenia przed zabiciem. W trakcie tych podróży cierpią z powodu stresu, wyczerpania, przegrzania i urazów. Nawet nieodsadzone od matek cielęta są przewożone od 14 dnia życia na długich trasach, znosząc głód, pragnienie i stres termiczny, który ma ogromny wpływ na ich słaby system odpornościowy. Nie otacza się też szczególną opieką zwierząt ciężarnych, które czasami kończą rodząc w bardzo trudnych warunkach na pokładzie pojazdów lub statków. Ile jest warte takie mięso?

28-latek z Torunia w rękach policji. Grozi mu bardzo długa odsiadka

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki