ŚMIERTELNIE chory mężczyzna żegna się z synem nagrywając mu bajki. Chce, by dziecko znało jego głos...

2014-10-21 16:34

Ta diagnoza zabrzmiała jak wyrok. Lekarze stwierdzili u Iana Davisa stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Śmiertelnie chory mężczyzna zrobił listę rzeczy, których chciałby dokonać przed śmiercią. Wśród marzeń do spełnienia znalazł się również nietypowy prezent dla syna Davisa...

U Iana Davisa zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne (ALS). Jako lekarz stykający się na co dzień ze śmiertelnie chorymi pacjentami, Ian wiedział, że jego czas jest ograniczony. Postanowił, że przed odejściem dokona rzeczy, o których zawsze marzył.

Zobacz: Sukces na skalę światową! Polscy lekarze postawili SPARALIŻOWANEGO mężczyznę NA NOGI!

Śmiertelnie chory mężczyzna pokonał tandemem 900 km z Brisbane do Sydney, leciał paralotnią i wystąpił na scenie ze swoim ukochanym zesopłem - Pearl Jam. Jednak najważniejsze marzenie dotyczyło nowo narodzonego syna Iana.

Na początku października przyszedł na świat Archie. Ian obawia się, że jego pierworodny synek może nie zdążyć zapamiętać ojca. Aby zachować dla niego wspomnienia, Ian postanowił nagrywać filmy, na których czyta masleństwu bajki. Zadanie to stanowi prawdziwe wyzwanie dla chorego mężczyzny, ponieważ choroba Davisa każdego dnia odbiera mu głos.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki