Męskie błędy w łóżku: KORZYSTAJ Z JĘZYKA - radzi ekspert

2011-04-29 8:00

Pani Bożeno! - Z poprzednim partnerem bardzo lubiłam kochać się oralnie. A z obecnym seks francuski jest drogą przez mękę. On wszystko robi nie tak. Wydaje mu się chyba, że jak mi tam włoży język, to już będę miała orgazm. I mam wrażenie, że naoglądał się filmów pornograficznych, bo ma takie różne chwyty, które mnie absolutnie nie kręcą. Niestety, jak z nim usiłuję na ten temat rozmawiać, to mówi, że jestem oziębła! Proszę coś o tym napisać, on was czyta. (Julka)

Seks oralny to szczególny rodzaj ars amandi. Może być źródłem niebywałej rozkoszy, ale zdarza się, że jest powodem niesmaku, a nawet i bólu. Urodzeni kochankowie nawet bez znajomości anatomii partnera potrafią radzić sobie z nim doskonale. Intuicyjnie czują, gdzie, co i jak ssać, lizać, kąsać, żeby i dawać, i odczuwać przyjemność. Jednak nie każdy ma takie zdolności.

Oto najczęstsze błędy, jakie popełniają mężczyźni, próbujący oralnie stymulować swoje ukochane partnerki:

- Działają na chybił trafił. Po omacku zmierzają do jej guziczka, nie mając bladego pojęcia, gdzie on się znajduje. Poza tym wydaje im się, że tak właśnie trzeba, że seks oralny powinien zaczynać się od pieszczenia łechtaczki. A to nie tak.

- Seks oralny też wymaga gry wstępnej. Zamiast więc od razu startować z językiem do jej łechtaczki, zacznij wodzić nim po wewnętrznej stronie jej ud, dotykaj okolice jej sromu, liż, ssij jej wargi, a dopiero potem skieruj się do guziczka.

Przeczytaj koniecznie: Gdzie pieścić penisa? Czy prezerwatywa może go POWIĘKSZYĆ? Nasza ekspert radzi!

- Zapominają albo nie wiedzą, że kobiece ciało wymaga delikatniejszych pieszczot niż męskie. I, jak już dorwą się do jej łechtaczki (zadowoleni, że udało im się trafić), to tarmoszą ją bez umiaru.

- Są jednostajni. Jak liżą, to skupiają się wyłącznie na tej czynności, jakby nie potrafili nic innego robić. Jak zaczęli ssać, to robią to z zapałem, ale bez wyczucia. Ta jednostajność ruchów na pewno nie doprowadzi jej na szczyty.

- Nie potrafią wykorzystać całej ruchliwości swego języka. A to nie jest kołek, tylko narząd, naprawdę wiele potrafiący. Może wślizgiwać się jak wąż, poruszać w niej na wszystkie strony, także na boki, pracować całą swoją powierzchnią, czubkiem, krawędziami.

- Zmuszają swoje partnerki do seksu oralnego, kiedy one wcale nie mają na to ochoty. Najczęstszym błędem jest chwytanie jej za głowę i popychanie w stronę swojego instrumentu. Niektórzy są na tyle brutalni, że nie reagują nawet na próby uwolnienia się z takiego chwytu. W odpowiedzi wzmacniają uścisk, przekonani, że ona tylko tak się droczy.

- Pchają swojego penisa w jej usta z taką mocą, jakby od tego zależało ich życie.

- Do głowy im nie przychodzi, żeby spytać, czy mogą w niej finiszować. A potem się dziwią, że ona się krztusi i nie chce następnego razu. Również nie jest dobrym tłumaczeniem mówienie, że to tak przez przypadek, bo było im tak dobrze, że nie mogli się powstrzymać.

- I, najgorsze z najgorszych - nie myją się przed seksem. Albo są tak skropieni dezodorantami, że to odrzuca równie mocno, jak ich "naturalny" zapach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki