Nie rób tego w pracy!

2008-12-18 3:00

Uważaj jak, gdzie i z kim się kochasz - bo seksskandal gotowy!

Seks w pracy ponoć nie jest niczym złym. Ot, miła odmiana po stresującym dniu. Ale od takiej zabawy do skandalu droga krótka. Historia uczy, że już niejeden przejechał się na tym, że nie był w stanie okiełznać żądzy.

Przekonał się o tym między innymi Max Mosely (68 l.), szef Międzynarodowej Federacji Samochodowej. Facet, który krocie zarobił na Formule 1, został przyłapany podczas delegacji w hotelu z 5 prostytutkami. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, ale Max i całe towarzystwo było przebrane w stroje nazistów. Mosely stracił posadę - zaraz po tym jak sprawa orgii wyciekła do prasy.

O wielkich problemach z seksem w pracy ma sporo do powiedzenia były prezydent USA Bill Clinton (62 l.) - jego igraszki ze stażystką Monicą Lewinsky (35 l.) i cygarem przeszły już do historii. A sam Bill o mało nie stracił wtedy stanowiska. Pewnie tylko dlatego, że upierał się twardo przy tym, że robienie loda - to jednak nie seks.

Także panowie, uczcie się na cudzych błędach. Nie warto ryzykować, no chyba że kogoś to bardzo podnieca... Wtedy nie ma rady. Trzeba mieć tylko nadzieję, że się nie wyda.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki