Niekoniecznie z sex shopu
W sklepach z gadżetami seksualnymi czasami bywają specjalne huśtawki, przystosowane do zabaw erotycznych. Odpowiednio elastyczne i wytrzymałe, na stalowej sprężynie, umożliwiającej swobodne obroty o 180 stopni. Są wyposażone w rozmaite przydatne dodatki, np. ruchome strzemiona, siedzenia z gąbki i drążek, umożliwiający podnoszenie się na rękach. A co nie bez znaczenia, łatwo je zamontować i potem złożyć. Ale nie musisz mieć takiej huśtawki, żeby przeżyć naprawdę obłędny, rozhuśtany seks. Do tego celu może służyć zwykła dziecięca huśtawka, byle odpowiednio wytrzymała.
Rozhuśtaj i wejdź
Na huśtawce powinna usiąść ona. Najbezpieczniej zrobić to, gdy huśtawka nie jest jeszcze w rozbiegu. A kiedy już się na niej usadowi, do akcji przystępuje on. Staje przodem do niej, rozsuwa jej nogi, a ona go nimi obejmuje. I teraz zaczyna partnerkę rozhuśtywać, w przód i w tył, przytrzymując ją rękami. Pewnie nieco czasu minie, zanim znajdą wspólny rytm, ale i te próby są grzechu warte.
Podczas tego bujania on przesuwa po jej łechtaczce swoim penisem, na całej jego długości. Aż wreszcie za którymś razem wchodzi w nią, od czubka po podstawę. Wzajemna koordynacja ruchów sprawi, że on z niej z pewnością nie wypadnie.
Wykorzystaj każdy skręt
Jeśli ona odchyli głowę do tyłu i wygnie się w łuk, automatycznie jej biodra wysuną się do przodu, co z kolei jemu umożliwi o wiele głębszą penetrację. On ponadto może unieść jej nogi tak, by głowa znalazła się poniżej bioder. Dzięki temu mięśnie pochwy zaczną drgać w zupełnie dla niej nowym, fascynującym rytmie.
Każdy kolejny skręt huśtawki (a możecie tym sterować) to nowe możliwości - i dla jej pochwy, i dla jego penisa. On może ją penetrować pod różnymi katami, to dopiero odjazd!
Ażeby huśtawkowy seks uczynić jeszcze bardziej podniecającym, zakryj jej oczy, wtedy będzie miała wrażenie, że jest zawieszona w przestrzeni. Nie ma ziemi, nie ma nieba, jest tylko...szczyt.