Alergik kupuje mieszkanie

2010-06-30 12:13

Na różne postacie alergii cierpi nawet 40 procent Polaków. Aż 5,5 miliona osób skarży się na objawy astmy, jednak dolegliwości alergiczne rzadko brane są pod uwagę przy poszukiwaniu mieszkania.

Tymczasem zakup mieszkania z drugiej ręki przez alergika stanowi nie lada wyzwanie. Nie wszyscy zdają sobie sprawę z różnego rodzaju niebezpieczeństw, jakie mogą się pojawić w nowo nabytym mieszkaniu. Roztocza kurzu domowego, alergeny zwierzęce, pleśń, a także nieodpowiednia lokalizacja mogą wpłynąć na standard zamieszkiwania osoby uskarżającej się na dolegliwości alergiczne.

Kolejna przeprowadzka?

Jak podają eksperci, zdarza się, że niewłaściwie dokonany wybór jest na tyle uciążliwy i groźny dla zdrowia alergika, że gdy minie pierwszy entuzjazm wywołany zakupem mieszkania i nastąpi po nim kilka miesięcy alergicznych męczarni, nadchodzi czas refleksji i zastanowienia, który w prostej linii prowadzi do ponownego wystawienia mieszkania do sprzedaży. Według agentów Metrohouse i Partnerzy Nieruchomości klienci bardzo rzadko pamiętają o zwracaniu uwagi na przyjazność mieszkania dla osób ze skłonnościami do alergii, jeszcze rzadziej otwarcie mówią o swoich alergicznych przypadłościach.

- Ukrywanie przed pośrednikiem skłonności alergicznych to lekkomyślność. Przy wyborze mieszkania alergik musi pamiętać o dokładnym obejrzeniu mieszkania i okolicy pod kątem źródeł występowania alergenów. Przydatna będzie także wiedza o zastosowanym w lokalu systemie wentylacji i ogrzewania - mówi Anna Włoszek z videoportalu JaAlergik.pl.

Sprawdź, co rośnie w pobliżu

Jak podkreśla, w mieszkaniu mogą występować wszelkiego rodzaju alergeny oraz substancje podrażniające, których źródłem są materiały budowlane (np. lakiery i kleje), wyposażenie domu, powodująca rozwój pleśni niewłaściwie działająca wentylacja. Równie ważna jest okolica, w której znajduje się mieszkanie, szczególnie drzewa i rośliny rosnące przed budynkiem. Sporo alergii to uczulenie na roztocza kurzu domowego. Specjaliści radzą, by unikać mieszkań słabo nasłonecznionych i rzadko wietrzonych. Przestrzegają, że stary, zawilgocony i z widocznymi śladami grzyba na ścianach lokal z pewnością szybko spowoduje nasilenie objawów alergicznych.

Na własny nos

Czasem pośrednikom przy identyfikacji potencjalnych zagrożeń dla alergika pomaga… własna alergia. Katarzyna Krzemińska z firmy Partnerzy Nieruchomości, przyznaje, że od razu wychwytuje wiele zagrożeń: jeśli jest duże natężenie roztoczy kurzu domowego, od razu zaczyna kichać. Chodząc po mieszkaniu, rozpoznaje również zastosowane technologie i materiały. Wiele z nich to groźne dla zdrowia środki chemiczne stosowane kiedyś w budownictwie. Z łatwością rozpoznaje też mieszkania alergików, którzy zamiast wykładzin i dywanów stosują posadzki ceramiczne umożliwiające łatwiejsze utrzymanie czystości. Specjaliści od rynku nieruchomości wskazują, że problemem dla alergików może być też obecność zwierząt zamieszkujących lokal z poprzednimi właścicielami. Zwierzęca sierść, naskórek i ślina zwierząt należą do najsilniejszych alergenów. Utrzymują się one w mieszkaniach dosyć długo i choć niektórzy są przekonani, że wystarczy gruntownie odświeżyć mieszkanie przed wprowadzeniem, by pozbyć się alergenów, to specjaliści nie podchodzą do tego pomysłu zbyt entuzjastycznie. Zalecają, by kupić lokal, w którym nigdy nie mieszkały zwierzęta.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze artykuły