Niecodzienna sytuacja w Brzesku. Złodziej sam oddał skradziony sprzęt. I tak grozi mu sroga kara

i

Autor: Silvia Piñango/cc0/pixabay 53-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego twierdził, że skradzione wędki znalazł w zaroślach.

Niecodzienna sytuacja w Brzesku. Złodziej sam oddał skradziony sprzęt. I tak grozi mu sroga kara

2021-07-09 10:51

Pod jednym z supermarketów w Brzesku doszło do kradzieży sprzętu wędkarskiego o wartości 3 tysięcy złotych. Przywłaszczone przedmioty szybko się odnalazły, ponieważ zwrócił je sam złodziej, którego ruszyło sumienie. 53-letni mieszkaniec powiatu brzeskiego, by uniknąć odpowiedzialności powiedział funkcjonariuszom, że ukradzione wędki znalazł w zaroślach. Mimo zwrotu ukradzionego sprzętu grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.

Dziwna kradzież w Brzesku. Złodzieja ruszyło sumienie

Z samochodu zaparkowanego pod jednym z supermarketów w Brzesku złodziej ukradł sprzęt wędkarski o wartości 3 tysięcy złotych. Nie musiał się przy tym natrudzić, ponieważ właściciel pojazdu nie zamknął bagażnika, w którym schował swoje wędki. Dodatkowo były one widoczne przez szybę, co nie umknęło uwadze 53-letniego mieszkańca powiatu brzeskiego. Nieuczciwy mężczyzna wyciągnął sprzęt z bagażnika i ukrył w zaroślach, w pobliżu miejsca zdarzenia. Nazajutrz ruszyło go jednak sumienie i sam zadzwonił na policję. Początkowo 53-latek nie przyznawał się do winy, lecz tłumaczył funkcjonariuszom, że wędki znalazł przypadkowo, a z kradzieżą nie ma nic wspólnego. Jego tłumaczenia policjantom wydały się niespójne i mało przekonujące. Jak się okazało, mieli oni rację.

PRZECZYTAJ: Dramat pod Tarnowem. Młody pracownik wodociągów wpadł do kanału. Jest w śpiączce farmakologicznej

W trakcie prowadzonych czynności 53-latek przyznał się w końcu, że to on zabrał wędki z bagażnika zaparkowanego samochodu. Po czasie ruszyło go jednak sumienie, bał się również odpowiedzialności karnej, dlatego sam zadzwonił na policję. Mężczyzna mimo zwrócenia skradzionych przedmiotów nie uniknie zetknięcia się z wymiarem sprawiedliwości. Policja przedstawiła mu już zarzut kradzieży, za co grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności. W tym przypadku sąd z pewnością weźmie jednak pod uwagę postawę 53-latka i potraktuje go łagodniej. 

ZOBACZ: Jazowsko: Osobówka zderzyła się z ciągnikiem. Z ursusa niewiele zostało [ZDJĘCIA]

Sonda
Czy kary za kradzieże powinny być surowsze?
Lewandowski grał z kibicami w piłkę na ulicy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki