Śmiertelny wypadek

32-latek wyciągnięty spod audi! Nie miał szans w zderzeniu z fordem [ZDJĘCIA]

2023-05-04 12:01

32-letni kierowca audi zginął w wypadku, do jakiego doszło w czwartek, 4 maja, w Mirakowie pod Chełmżą. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, w jego samochód uderzyła kierująca fordem 46-latka, która wyjeżdżała z drogi podporządkowanej. Audi wypadło z trasy i dachowało. Mężczyznę wyciągnęli spod samochodu strażacy, ale na uratowanie mu życia było za późno.

Śmiertelny wypadek pod Chełmżą. 32-latek z audi nie przeżył zderzenia z fordem

W śmiertelnym wypadku pod Chełmżą zginął 32-latek, po tym jak w jego audi uderzyła prowadząca forda. Wszystko działo się w Mirakowie w czwartek, 4 maja, ok. godz. 5.30. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że 46-latka, wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, doprowadziła do zderzenia z drugim samochodem - relacjonuje starszy sierżant Sebastian Pypczyński z Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. Staranowane audi wypadło z drogi i dachowało, a gdy na miejsce dotarły służby ratownicze, w tym cztery zastępy straży pożarnej, mężczyzna znajdował się pod pojazdem. - Funkcjonariusze wyciągnęli go spod samochodu przy użyciu poduszek pneumatycznych i przekazali załodze karetki pogotowia - mówi młodsza brygadierka Aleksandra Starowicz, rzeczniczka Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. Mimo to życia 32-latka nie udało się uratować, bo poniósł on śmierć na miejscu, natomiast żadnych obrażeń nie odniosła prowadząca forda kobieta. Sprawą śmiertelnego wypadku zajęła się prokuratura.

Sonda
Co jeszcze można zrobić, by wypadków na polskich drogach było mniej?
Mateusz miał tylko 20 lat, zginął w drodze do pracy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki