Antyreklama PGE Ekstraligi

Derby GKM - Apator, czyli pokaz chamstwa, latające krzesełka i butelki

2023-06-19 14:01

To miało być godne zakończenie 10. kolejki PGE Ekstraligi. ZOOleszcz GKM Grudziądz i For Nature Solutions KS Apator Toruń miały zapewnić emocje na torze i być może skupilibyśmy się na walce obu zespołów o punkt bonusowy, ale na pierwszy plan wysunęli się "fani" gości. Warto też nadmienić, że kibice gospodarzy dolewali oliwy do ognia.

Mecz ZOOleszcz GKM Grudziądz - For Nature Solutions KS Apator Toruń zakończył się wynikiem 50:40 dla gospodarzy. Przed biegiem nr 13 niedzielnych zawodów mieliśmy dłuższą przerwę, związaną z awarią maszyny startowej. To rzecz jasna przykuwało uwagę obserwatorów, ale nie mniej uwagi poświęcono temu, co działo się w sektorze gości. Niestety, na trybunach mieliśmy kompletną antyreklamę PGE Ekstraligi. W znacznym stopniu przyczynili się do tego "kibice" gości, ale i gospodarze nie są bez winy.

Żużel. GKM - Apator: Derby pełne chamstwa i latających krzesełek

Kibiców z Torunia wielokrotnie chwaliliśmy w tym roku za atmosferę na Motoarenie. Dobra frekwencja i przyjemny do słuchania doping ładnie komponowały się z fajnymi widowiskami, które mamy w sezonie 2023 w grodzie Kopernika. Wyjątkiem był mecz Apator - GKM, gdzie procent wyzwisk, kierowanych w kierunku fanów i drużyny rywala był zdecydowanie większy. Wsparcie dla drużyny było przy tym znikome.

W minioną niedzielę, na stadion w Grudziądzu dotarliśmy na niespełna półtorej godziny przed meczem. Fani z młyna gospodarzy, wspierani przez liczną grupę kibiców z Bydgoszczy i ci, którzy zasiedli w sektorze dla wspierających Apatora od samego początku obrzucali się mięsem. Stosunek wyzwisk do dopingu ponownie był wyraźnie "na korzyść" bluzgów. Ktoś powie, że taki urok derbów województwa kujawsko-pomorskiego, ale reklamy zbyt dobrej nie przynosi. 

Przed biegiem nr 13 nastąpiła kulminacja. Wyzwiska trwały przez cały mecz, ale (być może sfrustrowani wynikiem 29:43) kibice z Torunia postanowili wyładować złość na... płocie. Na tor leciały krzesełka, kibice zaczęli się tez obrzucać butelkami z siedzącymi najbliżej sektora gości fanami GKM-u. Przedstawiciele mediów śmiali się, że prezenter z murawy Kamil Morydz pobił rekord komunikatów z prośbą o kulturalny doping i uspokojenie się. W końcu miarka się przebrała i służby potraktowały "kibiców" z Torunia gazem. Fani z Grudziądza, wspierani przez delegację z Bydgoszczy dolewali oliwy do ognia, nieustannie częstując innych konkretną dawką bluzgów.

Klub z Grudziądza "pochwalił" w mediach społecznościowych tych, którzy zostawili po sobie śmietnik. Sektor gości wygląda jak krajobraz po bitwie, co można zobaczyć w galerii pod tekstem. Oczywiście trzeba tutaj nadmienić, że nie wszyscy kibice z Torunia przyjechali do Grudziądza, aby rozrabiać. Była również liczna grupa, która chciała obejrzeć mecz i wspierać swoich. Niestety, dominujący obraz należy do tych, którzy wyrywali krzesełka i doprowadzili do starć ze służbami.

Przykre jest w tym wszystkim to, że derby GKM - Apator po raz kolejny są przede wszystkim przykładem chamstwa i dowodem na to, że żużel nie zawsze jest rodzinnym sportem, na którym dominuje przyjemna dla kibiców w różnym wieku atmosfera. O wyniku sportowym mówi się mało, bo większość spodziewała się wygranej GKM-u i bonusa dla Apatora. To, że wulgarne przyśpiewki niemal kompletnie wyparły doping dla swojej drużyny to jedno, ale uszkodzenia na sektorze gości to już obrazek, którego nikt nie będzie w stanie obronić. Obraz "kibica z Torunia" poszedł w żużlową Polskę i ciężko będzie to naprawić.

Sonda
Czy boisz się pseudokibiców?
Rozbili gang narkotykowy powiązany z pseudokibicami śląskiego klubu sportowego

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki