Piotr Parzyszek notuje bardzo udany początek rundy

i

Autor: piast-gliwice.eu Piotr Parzyszek notuje bardzo udany początek rundy

Piotr Parzyszek: Poziom Ekstraklasy nie różni się bardzo od tego w Holandii [WYWIAD]

2019-04-03 11:26

Piotr Parzyszek to urodzony w Toruniu napastnik Piasta Gliwice, który zbiera w ostatnich tygodniach bardzo dobre recenzje. Młodego piłkarza zapytaliśmy o wspomnienia z grodu Kopernika, metody Waldemara Fornalika i zagraniczne przygody. Zapraszamy do lektury!

Na wiosnę strzelił już trzy gole i zanotował ważne asysty. Obserwatorzy LOTTO Ekstraklasy chwalą go za dużą aktywność i duży wpływ na akcje ofensywne Piasta Gliwice. Piotr Parzyszek urodził się w Toruniu, więc nie mogliśmy sobie odmówić okazji na przeprowadzenie wywiadu z byłym zawodnikiem De Graafschap.

ESKA INFO Toruń: Od początku rundy wiosennej nazwisku Piotra Parzyszka towarzyszą niemal same pozytywne epitety. Jak się odnajdujesz w tej bądź co bądź nowej roli?

Piotr Parzyszek: Spokojnie do tego podchodzę, bo wiem jak było na początku sezonu. Wiem, że doszedłem do tego momentu poprzez ciężką pracę i wiarę w siebie. Byłem pozytywnie nastawiony i wierzyłem, że ta szansa przyjdzie. Wiedziałem, że wtedy nie odpuszczę. Przez ostatni rok tyle o mnie się nie pisało, ale w De Graafschap  było przecież podobnie. Jeśli chodzi o nową rolę, to może tak jest rzeczywiście w Polsce.

Gole przekładają się na skuteczną i bardzo ładną dla oka grę Piasta Gliwice. W czym tkwi sekret zespołu?

Drużyna. Tworzymy zespół od bramkarza aż do chłopaków, którzy czasami wypadają z osiemnastki. Ci sami ludzie w innych klubach może nawet wychodziliby w pierwszym składzie. Mamy bardzo mocną ekipę i myślę, że tam leży grunt pod nasz sukces.

Wielu oceniając trenera Waldemara Fornalika wciąż wypomina mu nieudaną przygodę w kadrze. Tymczasem to kolejny klub z waszego regionu, gdzie idzie mu świetnie. W czym tkwi sekret? W jaki sposób "dotarł" do piłkarzy?

Przede wszystkim praca w reprezentacji i trenowanie drużyny codziennie to zupełnie dwie różne kwestie. Być może trener jest stworzony do pracy w klubie, bo to nie jest pierwszy raz.  Udowadnia, że jest świetnym fachowcem. Sekret? Przede wszystkim spokój w podejściu do treningów i samych spotkań. Znakomicie rozumie się ze swoim sztabem.

Chciałbym nieco się cofnąć. W wieku zaledwie sześciu lat wyjechałeś do Holandii. Co jest innego w życiu w tamtym kraju i w szkoleniu piłkarzy? Co byś wprowadził u nas w Polsce a co Ci się nie podobało?

Nie mogę tego zbytnio porównać. Wychowałem się w Holandii, a z pierwszych lat w Polsce niewiele pamiętam. Piłkarsko też ciężko, gdyż uczyłem się w akademii holenderskiej. Wszyscy wiemy, co oni oferują piłkarzowi. Gra w piłkę i stawanie na utrzymywanie się przy niej.

Co było główną przyczyną niepowodzenia w Charltonie? Brak realnej szansy? A może po prostu Anglia nie była dla Piotra Parzyszka?

Myślę, że w tamtym momencie to był dla mnie za duży krok. Chciałem zrobić mniejszy, ale De Graafschap za chciał za mnie za dużo pieniędzy. Wiedziałem, że muszę odejść, ale jak teraz do tego wracam to już wiem, że byłem za młody na tak trudną ligę.

Charlton kojarzy się m.in. ze znakomitą grą Darrena Benta. Swego czasu mieli niesamowitą "czutkę" do napastników. Czy w ich postrzeganiu futbolu dostrzegasz jakieś różnice względem pozostałych lig w których grałeś? 

Zdecydowanie tak. To są bardzo ciężkie rozgrywki, a teraz Charlton spadł jeszcze do League One. Oczywiście dużo gry głową, fizycznej walki, a ja po prostu nie byłem jeszcze na to przygotowany. Wiele osób powtarzało mi - "jak możesz grać w Championship, to odnajdziesz się też w Premier League". Dużo ciężej jest na zapleczu.

Zahaczmy na moment o trudny temat. Przed śmiercią Twojej mamy bardzo mocno wspierali Cię kibice m.in. z Holandii. Czy to w jakiś sposób pomagało Ci się uporać z trudnym czasem? Jak odbierasz to, że fani z tego kraju nadal tak dobrze Cię wspominają i wciąż kibicują?

Oczywiście, że to był bardzo trudny moment, ale bardzo szanuję kibiców za pozytywne myśli, które w moim kierunku wysyłali i za zorganizowaną akcję. Fajnie, że mnie tak dobrze wspominają. Jako piłkarz musisz sobie po prostu na to zasłużyć. Ja podczas meczu bardzo ciężko pracuję, czasami robię aż za dużo w defensywie (śmiech). Myślę, że to też wpłynęło na szacunek kibiców.

Wiemy dobrze, że jesteś osobą bardzo rodzinną. Wyjście na boisko z córką przyniosło już szczęście. To będzie częstsza praktyka?

We wszystkich klubach, w których grałem - przynajmniej raz zabierałem córkę. Nie będę tego powtarzać co tydzień. Ona by chciała, ale to nie byłoby fair w stosunku do innych dzieci. Na pewno daje mi dużo szczęścia, ale to nie tylko w meczu. Na co dzień jest podobnie.

Z okolic Torunia wyjechałeś już jako sześciolatek. Jak wspominasz nasz region? Nie korci Cię czasem żeby zajrzeć na dłużej?

Urodziłem się w Toruniu, więc to zawsze będzie moje miasto. Jak byłem młodszy to często tam wracałem do rodziny. Teraz gdy mam czas to rzecz jasna próbuję, ale nie czuję tej potrzeby tak bardzo.

Adam Buksa udowodnił, że grając w Ekstraklasie można spokojnie zapracować na powołanie do kadry Jerzego Brzęczka. Myślisz, że selekcjoner zwróci na Ciebie uwagę w najbliższych tygodniach?

Nie ma do tego powodu. Mamy trzech bardzo dobrych napastników, więc o reprezentacji w ogóle nie myślę.

Wielu kibiców szyderczo komentuje powroty z lepszych lig do Ekstraklasy. Ty wróciłeś w młodym wieku. Uważasz, że to była dobra decyzja? 

Tak. Na początku musiałem się przyzwyczaić, bo to też jest inna liga niż holenderska. Gra jest inna, ale poziom się bardzo nie różni. Myślę, że dla mnie to był odpowiedni krok. Regularna gra i strzelanie bramek tu na miejscu rozwija mnie jako piłkarza i człowieka.

Czy Piast Gliwice jest gotowy na europejskie puchary?

Jesteśmy w czołowej trójce, więc jak najbardziej. Oczywiście jeszcze długa droga przed nami, ale jetem przekonany, że w przypadku awansu nie wypadniemy źle.

>>> Za nami Halowe Mistrzostwa Świata w Lekkiej Atletyce Masters. Toruń pożegnał sportowców [ZDJĘCIA]

>>> 10 lat Motoareny w Toruniu. Na stadionie pojawią się wyjątkowe tablice pamiątkowe

Zobacz też:

WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki