Ciechocinek: Kontrowersje z Deptakiem Sław
- Myślałam, że nowy deptak będzie naprawdę zapierał dech, no niestety widzę bardzo dużo niedbalstwa. Płytki położone są niechlujnie, bardzo duże szpary. Nie widzę dużej zmiany, a miało być tak pięknie - czytamy opinie na portalu aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl. - Po tym nie można chodzić i betonoza. Wiosna w pełni, a ja czuję się jak na jakimś zamurowanym placu. Nie pasuje do Ciechocinka. Miasto miało być takie zielone, takie piękne, a tu nic ze sobą nie gra - dodała osoba, która do Ciechocinka miała przyjechać aż z Warszawy.
Czytaj więcej: Skandal po remoncie deptaka w Ciechocinku. Mieszkańcy i turyści nie kryją oburzenia
To nie aleja gwiazd jest problemem Ciechocinka? "Nie ma Panów"
Dziennikarze "Super Expressu" sprawdzili, czy rzeczywiście Ciechocinek ma problem z Deptakiem Sław. Pytaliśmy o to m.in. kuracjuszkę, która w Ciechocinku była po raz drugi.
- Panie się bawią, a Panów nie ma - powiedziała nam Bogusława Zdzieborska (70 l.) z Sokoła Podlaskiego. Seniorka przyjechała do najbardziej znanego uzdrowiska w Polsce, aby podleczyć kręgosłup i zatoki. Mieszkanka Sokoła Podlaskiego skorzystała z oferty prywatnej. Za tydzień w sanatorium Wrzos zapłaciła 2100 złotych. Nie żałuje tego, ile wydała.
- Mogło by być taniej ale wiadomo, że wszystko więcej kosztuje. Bardzo jestem zadowolona ze swojego pobytu - powiedziała nam. - Na pewno jeszcze przyjadę do Ciechocinka - zapewniła
Kobieta nie wie, dlaczego jest taka dyskusja na temat wspominanego wcześniej deptaku. Jej akurat się podoba. Do powiatu aleksandrowskiego udał się nasz reporter wraz z kolegą, odpowiedzialnym za robienie zdjęć. Obaj zgodnie przyznali, że deptak jest w porządku. Remont deptaka ruszył jesienią 2024 roku, a zakończył się w kwietniu 2025. Kosztował 8 milionów złotych.
Galeria ze zdjęciami: "Super Express" w Ciechocinku. Kuracjuszka mówiła o największym problemie uzdrowiska
