Skandal po remoncie deptaka w Ciechocinku. Mieszkańcy i turyści nie kryją oburzenia

Miał być nowoczesny, estetyczny i wygodny. Inwestycja w popularnym uzdrowisku wzbudziła duże oczekiwania – szczególnie wśród tych, którzy z utęsknieniem czekali na koniec prac. Gdy jednak teren znów otwarto dla spacerowiczów, zamiast zachwytów pojawiły się pytania, rozczarowanie i krytyka. Co poszło nie tak?

Deptak Sław.

i

Autor: Shutterstock
Super Express Google News

Ciechocinek po remoncie. Deptak Sław nie spełnił oczekiwań kuracjuszy

Ciechocinek to jeden z najsłynniejszych kurortów uzdrowiskowych w Polsce. Znany z majestatycznych tężni solankowych, Parku Zdrojowego, zabytkowej architektury i unikalnego mikroklimatu od lat przyciąga tłumy kuracjuszy i turystów z całego kraju. W ostatnich miesiącach oczy odwiedzających i mieszkańców skierowały się na jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc w mieście – Deptak Sław. Ta reprezentacyjna część uzdrowiska przeszła niedawno remont, który – według zapowiedzi – miał odmienić przestrzeń, nadać jej świeżości i poprawić komfort spacerowiczów.

Tymczasem po zakończeniu prac zamiast entuzjazmu pojawiło się rozczarowanie. Kuracjusze i mieszkańcy zaczęli wyrażać niezadowolenie, narzekając na jakość wykonania, niepraktyczne rozwiązania i ogólny efekt, który – ich zdaniem – nijak nie pasuje do klimatu Ciechocinka. Co dokładnie budzi kontrowersje? Głosów krytycznych nie brakuje.

Problem w Ciechocinku. Kuracjusze niezadowoleni z nowego deptaka

Remont deptaka ruszył jesienią 2024 roku i trwał do kwietnia 2025, a na owy cel przeznaczono 8 milionów złotych, co – jak się okazuje – tylko spotęgowało oczekiwania. Jak relacjonuje portal aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl, najczęstsze skargi dotyczą nierównej nawierzchni, dużych szpar między płytkami, a także "betonowego klimatu", który zdaniem wielu nie pasuje do charakteru zielonego uzdrowiska.

Myślałam, że nowy deptak będzie naprawdę zapierał dech, no niestety widzę bardzo dużo niedbalstwa. Płytki położone są niechlujnie, bardzo duże szpary. Nie widzę dużej zmiany, a miało być tak pięknie - czytamy na portalu aleksandrowkujawski.naszemiasto.pl.

Szczególnie ostre słowa padły ze strony osoby odwiedzającej Ciechocinek z Warszawy:

Po tym nie można chodzić i betonoza. Wiosna w pełni, a ja czuję się jak na jakimś zamurowanym placu. Nie pasuje do Ciechocinka. Miasto miało być takie zielone, takie piękne, a tu nic ze sobą nie gra. 

Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.

Tężnie w Ciechocinku [ZDJĘCIA]

Burmistrz Ciechocinka reaguje na krytykę

Na rosnącą falę krytyki zareagował burmistrz Ciechocinka Jarosław Jucewicz, który opublikował oficjalne oświadczenie w mediach społecznościowych. Wyjaśnił m.in., że z ekonomicznego punktu widzenia tańsze było zakupienie nowej kostki brukowej niż demontaż i przetwarzanie starej.

W związku z pojawiającymi się pytaniami oraz w trosce o transparentność informujemy, co się stało ze starą kostką brukową? Zgodnie z kosztorysem koszt zakupu nowej kostki był niższy niż demontaż starej, jej segregacja, przygotowanie na paletach i transport do zwrotu zamawiającemu. Zachęcamy, aby przy podejmowaniu publicznych tematów bazować na sprawdzonych informacjach, nie na niepotwierdzonych opiniach czy plotkach - skomentował w mediach społecznościowych burmistrz Jarosław Jucewicz, cytuje portal Radio Zet.

Choć remont miał nadać deptakowi świeżości i nowoczesności, wielu spacerowiczów nie odczuwa różnicy albo dostrzega ją w negatywnym sensie. W czasach gdy uzdrowiska powinny kojarzyć się z przyrodą, spokojem i przestrzenią do relaksu, Ciechocinek – według wielu kuracjuszy – oddala się od swojego tradycyjnego charakteru.

Odwiedziliśmy ciechocińskie tężnie. Wrażenia? Bez zachwytu i tłumów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki