Gdańsk: Mróz, wiatr i... pies zamknięty na balkonie! Interweniowała policja

2019-12-13 8:15

W czwartek (12 grudnia) na gdańskiej Oruni zauważono psa, który szczekał na balkonie i drapał w drzwi, próbując dostać się do środka. Na zewnątrz było około zera stopni Celsjusza. Wpis o zdarzeniu w mgnieniu oka rozniósł się po sieci, a internauci zawiadomili policję. Na szczęście wszystko skończyło się szczęśliwie, jednak całe zajście powinno sprowokować właścicieli czworonogów do przemyśleń. Pamiętajmy, że zwierzętom trudy zimy również mogą dać się we znaki.

Gdańsk: Mróz, wiatr i... pies zamknięty na balkonie! Interweniowała policja

i

Autor: ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE/ Pixabay.com Gdańsk: Mróz, wiatr i... pies zamknięty na balkonie! Interweniowała policja
QUIZ. Piątek 13-tego. Co wiesz o tym dniu i przesądach?
Pytanie 1 z 10
Na początek: O tym, że w piątek 13-tego "wszystko zdarzyć się może" śpiewała...

Sprawa zbulwersowała i sprowokowała do działania internautów, gdy tylko w sieci pojawił się szokujący wpis. - Help! Pies trzymany na balkonie. Niezależnie, czy ktoś jest w domu, czy też nie. Wyje, drapie w drzwi. Miejsce: Gdańsk - Orunia Górna. Dzwoniłam do Promyka, ale oni nie pomogą. Do kogo dzwonić lub pisać? Tak tego nie zostawię - pytała zatroskana pani Magda w poście udostępnionym tuż przed południem w grupie Zaginione/Znalezione zwierzęta - TRÓJMIASTO i okolice na Facebooku.

Na odzew nie trzeba było długo czekać. Komentujący szybko poradzili, by wezwać straż miejską lub ekopatrol. Zasugerowano również udanie się ze sprawą na policję. - Jest za zimno, pies nie ma budy, żeby się schować przed deszczem, wiatrem, zimnem. To już znęcanie się - napisała pani Daniela.

Post opatrzony zdjęciami zziębniętego psa udostępniono ponad 2 tysiące razy. Pojawiły się setki komentarzy, nawołujących do wezwania pomocy. Tak też się stało.

- Dzielnicowy otrzymał zgłoszenie o tym, że na balkonie od kilku godzin przebywa pies, który szczeka. Na miejscu policjant ustalił, do kogo należy zwierzę i skontaktował się z jego właścicielem, który wpuścił czworonoga do mieszkania. Zwierzę nie było zaniedbane i nie miało śladów, które mogłyby świadczyć o znęcaniu się nad nim. Nie otrzymywaliśmy wcześniej zgłoszeń w tej sprawie od mieszkańców. Dzielnicowy pouczył właściciela o jego obowiązkach, a wpis zamieszczony w mediach społecznościowych traktujemy jako sygnał społeczny. Rozmawiamy z mieszkańcami na temat tego zdarzenia i sprawdzamy, czy jest właściwie sprawowana opieka nad psem - przekazał naszemu reporterowi asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki