
Śmierć strażaków. Kierowca przyznaje się do winy i przeprasza
We wtorek (1 lipca) przed Sądem Rejonowym w Kartuzach odbył się proces ws. śmiertelnego wypadku z września 2023 r. W Żukowie, podczas nocnego wyjazdu do akcji ratunkowej, wóz strażacki OSP, prowadzony przez Szymona Z., przewrócił się na zakręcie. Zginęli członkowie załogi – 21-letnia Karolina i 24-letni Łukasz, kuzynostwo, druhowie z tej samej jednostki.
Wyrok zapadł jeszcze tego samego dnia. Oskarżony kierowca przyznał się do winy, choć samego wypadku nie pamięta. Szymon. Z przeprosił. Gdy mówił, miał łzy w oczach. Stwierdził, że gdyby mógł cofnąć czas i przywrócić życie swoich kolegów ze służby, oddałbym swoje życie.
Poruszający apel matki ofiary. „Nie chcę, żeby Szymon był sądzony”
Przed sądem głos zabrała też mama Karoliny, ofiary wypadku. – Nie chcę, żeby Szymon był sądzony. Nie wróci nam to życia naszej córki, a nasz ból pozostanie naszym bólem. Znamy się. Nasze dzieci chodzą razem do przedszkola. Nie chciałabym widzieć syna Szymona bez ojca – powiedziała kobieta.
Jaka kara dla oskarżonego?
– To nie była brawura. To była chęć jak najszybszego dotarcia na miejsce wypadku – mówiła sędzia. Szymon Z. Dobrowolnie poddał się karze. Rodziny ofiar złożyły podpisy pod tym wnioskiem, podobnie jak prokurator. Mężczyzna skazany został na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Oskarżony ma też zakaz prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Musi też pokryć koszt postępowania w kwocie 26 tysięcy złotych. Szymon Z. Dalej pełni służbę w OSP. Nigdy wcześniej nie był karany.
CZYTAJ TEŻ: Trójmiasto. Ratownicy walczyli o życie, a tu taki "prezent". Właścicielka nie wytrzymała!
Źródło: Fakt / Express Kaszubski