Sierakowice. 13-latek ofiarą śmiertelną wypadku na hulajnodze
Mieszkańcy gminy Sierakowice zastanawiają się, czy można było uniknąć śmierci 13-latka. Mikołaj, uczeń Szkoły Podstawowej nr 2 im. Józefa Piłsudskiego w Sierakowicach, odniósł poważne obrażenia ciała, gdy uległ wypadkowi, jadąc hulajnogą elektryczną ul. Kubusia Puchatka. Do zdarzenia doszło w sobotę, 14 czerwca, ok. godz. 15. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że chłopak "nie dostosował prędkości, stracił panowanie nad pojazdem i przewrócił się, uderzając głową o ziemię". Z miejsca tragedii zabrał go do szpitala śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Chłopiec nie miał kasku, a w dodatku jechał jezdnią, a nie chodnikiem - przekazała "Super Expressowi" st. sierż. Aleksandra Philipp, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.
W poniedziałek, 16 czerwca, okazało się, że 13-latek zmarł w szpitalu. Mundurowi nadal wyjaśniają szczegółowe przyczyny i okoliczności wypadku. Tymczasem sąsiadująca z Sierakowicami gmina Żukowo zaapelowała za pośrednictwem mediów społecznościowych do rodziców dzieci, które korzystają z hulajnóg, prosząc o zakładanie kasków i większą ostrożność w czasie jazdy.
- Coraz więcej dzieci i młodzieży porusza się hulajnogami elektrycznymi – często z nadmierną prędkością, bez kasku i bez świadomości zagrożeń. Na ulicach Żukowa i okolic codziennie dochodzi do sytuacji, które mogą skończyć się tragicznie. Na początku czerwca podczas spotkania z dyrektorami szkół Mariola Żmudzińska - Burmistrz Gminy Żukowo apelowała: - "Bezpieczeństwo naszych uczniów jest dla nas priorytetem. Proszę dyrektorów, aby w swoich placówkach szczególnie zwracali uwagę na edukację dzieci i młodzieży w zakresie bezpiecznego korzystania z hulajnóg oraz przypominali o konieczności używania kasków". 𝐀𝐩𝐞𝐥𝐮𝐣𝐞𝐦𝐲 𝐢 𝐩𝐫𝐳𝐲𝐩𝐨𝐦𝐢𝐧𝐚𝐦𝐲 – 𝐳𝐚𝐝𝐛𝐚𝐣𝐦𝐲 𝐨 𝐰ł𝐚𝐬𝐧𝐞 𝐛𝐞𝐳𝐩𝐢𝐞𝐜𝐳𝐞𝐧́𝐬𝐭𝐰𝐨! Hulajnoga to nie tylko środek transportu – to również odpowiedzialność. Ostrożność na drodze to obowiązek każdego – niezależnie od wieku - czytamy na profili facebookowym gminy.
