Pomorskie: Papież Franciszek wyrzucił go z kapłaństwa. Ksiądz pedofil przed sądem

Gdy dorosły dziś Mariusz W. miał 13 lat, był ministrantem w parafii pod wezwaniem św. Kazimierza w Kartuzach. Tam posługę kapłańską pełnił Andrzej S. Ksiądz bardzo interesował się młodymi chłopcami, zapraszał ich do siebie na plebanię. Tam kapłan wykorzystywał wybranych przez siebie ministrantów seksualnie. Ofiary księdza pedofila dopiero po wielu latach nabrały odwagi by o tym opowiedzieć i postawić Andrzeja S. przed sądem. Mimo, że sprawa się przedawniła, a seksualnej bestii w sutannie nie grozi już więzienie. Mariusz W. żąda od Andrzeja S., Parafii pod wezwaniem św. Kazimierza w Kartuzach i Diecezji Pelplińskiej Kurii Diecezji Pelplińskiej przeprosin i zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 10 000 zł. 

- Sąd Okręgowy w Gdańsku na wniosek powoda wyłączył jawność rozprawy na podstawie art. 153 par. 2 k.p.c. Z uwagi na wyłączenie jawności nie mogą podać żadnych więcej szczegółów - mówi sędzia Łukasz Zioła, rzecznik prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Wcześniej księdza z Kartuz o wykorzystywanie seksualne w 2015 pozwał Marek Mielewczyk, który zażądał od sprawcy, parafii w Kartuzach i kurii pelplińskiej przeprosin i zadośćuczynienia. Po kilkuletniej batalii Sąd Apelacyjny w Gdańsku przyznał mężczyźnie 400 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Andrzej S. nie przyznał się do winy, ale jego przełożeni zeznali przed sądem, że wiedzieli o jego skłonnościach i wykorzystywaniu dzieci. Przez wiele lat Andrzeja S. przenoszono do innych parafii. Dopiero w 2016 roku papież Franciszek wyrzucił zwyrodnialca ze stanu kapłańskiego. Czytaj też: Hania została zgwałcona i zamordowana. Poruszające słowa matki: "Ten człowiek też swoje wycierpiał" [ZDJĘCIA]

Zobacz zdjęcia: 22-letnia Hanna spod Łomży została zgwałcona i zamordowana w 1995 r. w akademiku w Łodzi