Paliło się na ulicy Turystycznej. Pożar wybuchł dzisiaj przed godziną 10. - W trakcie patrolu zauważyliśmy mnóstwo dymu i ogień w jednym z budynków. Jak się okazało, paliło się w punkcie wymiany butli gazowych - relacjonują strażnicy miejscy w Gdańsku.
Wezwano straż pożarną, ale ogień rozprzestrzeniał się tak szybko, że strażnicy sami musieli ruszyć do akcji.
Z płonącego budynku funkcjonariusze ewakuowali mężczyznę, który... spał w najlepsze. - Z zagrożonego mieszkania strażnicy wyprowadzili także psa. Zaraz potem zabrali się za wynoszenie butli z gazem, które stały przy ścianie płonącego obiektu. Gdy udało się je przenieść w bezpieczne miejsce, odcięli dopływ prądu do budynku i rozpoczęli gaszenie szybko rozprzestrzeniającego się ognia - mówi Wojciech Siółkowski z gdańskiej Straży Miejskiej.
Chwilę później na miejscu były dwa zastępy straży pożarnej. - Było naprawdę groźnie, gdyby ogień dotarł do tych butli z gazem... - komentują świadkowie pożaru na Wyspie Sobieszewskiej.